Strony1

sobota, 27 listopada 2021

Sesja ślubna Iwony i Łukasza w Kielcach #201

Iwona & Łukasz

Cześć!

Do niedawna sesja poślubna to był taki pewniaczek. Praktycznie każdy miał taką sesję po swoim ślubie. Teraz część par rezygnuje z sesji ślubnej innego dnia, ale prawdę powiadam wam - Ci co rezygnują, nie wiedzą co czynią! Ja to mogłabym wyjść za mąż tylko dla samej sesji. :D

Z Iwoną i Łukaszem spotkaliśmy się kilka dni po ich ślubie. Pani Młoda delikatnie nam się przeziębiła po weselu, ale pozowała bardzo dzielnie! Wybraliśmy się wspólnie w nieznane miejsca, które od dawna miałam na mapie swoich punktów na fajną sesję zdjęciową. Nie znam Kielc, byłam tam pierwszy raz od bardzo, bardzo dawna, więc na pewno nie odkryłam jeszcze tych najlepszych miejscówek. Jeśli mamy tutaj osoby z Kielc, śmiało możecie podsuwać jakieś ładne miejscówki. Być może nadarzy się jeszcze okazja, żeby zrobić zdjęcia w tym mieście. 

Pogoda trafiła nam się bardzo ładna, na miejscu wcale nie było dużo ludzi. Mogliśmy na spokojnie skupić się na zadaniu. Szczególnie podobał mi się kamieniołom i pomarańczowe światełko, które do niego zaglądało.  

Zdecydowalibyście się na sesję ślubną w takim miejscu? Na wrześniowe popołudnie w sam raz! Miłego oglądania wam życzę! 

sobota, 20 listopada 2021

Warsztaty ślubne i portretowe u Eweliny Zięby #200

 

Cześć!

Zapraszam was serdecznie na dwusetną sesję zdjęciową! Dla mnie mega wyjątkowa, bo zrobiłam ją na warsztatach fotografii ślubnej i portretowej u przezdolnej fotograf Eweliny Zięby. Ostrzegam, że zobaczycie dzisiaj mnóstwo pięknych kadrów, zapinajcie pasy!

Nie ma co osiadać na laurach. Przynajmniej raz lub dwa razy do roku warto zrobić coś dla siebie i wybrać się na warsztaty lub kursy. Można zdobyć mnóstwo wiedzy, zainspirować się, poznać nowych ludzi z branży. Ogromnie polecam wam rozwijanie swoich pasji w ten sposób! Ja obiecałam sobie, że na następnych warsztatach chciałabym pouczyć się trochę o ślubach. To wymagający rodzaj fotografii i szlifuje się go latami. Na te warsztaty czaiłam się już jakiś czas. Ewelina to niesamowita osoba. Jest jedną z tych fotografek ślubnych, które obserwuję codziennie i podziwiam całym serduszkiem. Styl jej fotografii jest niezwykle romantyczny, czuły. Na jej zdjęciach widać wyjątkową bliskość, intymność par. Wybrałam się na te warsztaty, żeby nauczyć się jak stworzyć właśnie taką atmosferę na sesji, jak pracować z parami, żeby były na sesjach przede wszystkim dla siebie i żeby miłość było widać gołym okiem. 

Myślę, że Ewelina pokazała nam mnóstwo nowych rzeczy w fotografii i biznesie, pomimo tego, że wielu uczestników miało już duże doświadczenie. Takie spotkanie było moim zdaniem warte każdej wydanej złotówki. :) 

Dużo mogłabym jeszcze opowiadać o tym co się działo, o tym czego się nauczyłam i jakie są moje wrażenia. Chciałabym jednak przede wszystkim pochwalić wam się tymi zdjęciami. Mam nadzieję, że moje pary ślubne na tym skorzystają i moje zdjęcia będą podobać wam się jeszcze bardziej. Dajcie znać co myślicie. Buziaki!


wtorek, 16 listopada 2021

Ślub Iwony i Łukasza

Iwona & Łukasz
Cześć!

Ten reportaż ślubny czeka na publikację już prawie dwa miesiące, ale wreszcie się doczekał. Ślubów nadal u mnie nie wiele, więc chętnie pochwalę się tym reportażem. Drogie pary planujące ślub - właśnie takie zdjęcia możecie ode mnie dostać!

Ten dzień zaczęliśmy od przygotowań u pana młodego i pani młodej. Nie śpieszyliśmy się. Mieliśmy nawet czas na kilka zdjęć u Łukasza w ogrodzie. Bardzo lubię kiedy przygotowania organizowane są bez zadyszki. Moja para wzięła ślub w Aleksandrowie Dużym, czyli tam gdzie robiłam w tym roku zdjęcia kilkanaście razy. W taki ciepły, jasny dzień kościół prezentował się bardzo ładnie. Powiedzieli sobie TAK, podpisali co trzeba, był buziak a potem piechotą poszli się weselić. 

Przyjęcie odbyło się w remizie tuż obok kościoła. Nie mam pojęcia jak weszło tam tyle osób, ale jak widać wszyscy super się bawili! Takie wesele w remizie przywodzi mi na myśl imprezy z lat 90', prawda? Z tym że ta remiza wygląda prawie jak sala weselna. Trochę tańczyli w środku, trochę na dworze, trochę za stołami i tak zleciała cała noc. O to czy udana imprezka musicie już pytać gości. Dla mnie reportaż bardzo udany. :)

piątek, 12 listopada 2021

Naturalna, rodzinna sesja w studio #199

Pozowała rodzinka Nowocień
Cześć!

Miałam sobie zostawić tę sesję dopiero na grudzień lub styczeń, bo mam troszkę jesiennych plenerów do opublikowania, ale wczoraj dostała przypomnienie, że dokładnie trzy lata temu robiliśmy u mnie bardzo podobną sesję zdjęciową. Zapraszam was zatem na bardzo dobrą sesję rodzinną i trochę wspominek.


Od razu wrzucam wam link do sesji, o której mówię. To była jedna z pierwszych moich sesji studyjnych. Byłam z niej bardzo, bardzo zadowolona! A z tej chyba jestem jeszcze bardziej. Bardzo ładnie widać, że nauczyłam się co nieco o świetle i balansie bieli. Widać, że mam troszkę lepszy sprzęt. 

Śmiało mogę powiedzieć, że wróciło do łask moje czarne tło! Świetne są te zdjęcia na nim. Takie naturalne i kontrastowe. Moja prosta scenka z łóżkiem to też strzał w dziesiątkę. Super pasuje do takich rodzinnych, naturalnych sesji. Do tego wszystkiego dodajmy jeszcze fajnie współpracujące, uśmiechnięte dzieciaki i mamy bardzo udaną sesję zdjęciową. 

Do grudnia stoją u mnie w studiu scenki świąteczne, ale koniec grudnia i początek przyszłego roku to świetny czas na taką naturalną sesję rodzinną. Przemyślcie temat, może warto podarować komuś bliskiemu taką na święta? ;)

poniedziałek, 8 listopada 2021

Połowinki Sienno 2021

Pozowały klasy III Liceum Ogólnokształcącego w Siennie

Cześć!

Wiem, że wpadnie tutaj dzisiaj sporo osób, żeby obejrzeć ten post. Zdjęcia z Połowinek 2021 już trafiły w ręce uczniów, więc czas pochwalić się nimi też tutaj. Jeśli chcecie zobaczyć jak bawili się w tym roku licealiści z Sienna, to zapraszam serdecznie!

Nie ukrywam, że w Liceum w Siennie zawsze jestem trochę po znajomości. To także moje liceum, więc zawsze będę wracała tutaj z ogromnym sentymentem. To tutaj chociażby zaliczyłam swoją pierwszą wystawę fotograficzną. W tym roku dodatkowo cieszę się, że mogłam uwiecznić tę zabawę, bo w 3 klasie liceum jest moja siostra. Robiłam więc zdjęcia i towarzyszyłam siostrze przez pół wieczoru. 

Kilka takich imprez mam już za sobą (chociaż nie wydarzyła mi się jeszcze żadna studniówka). Zdjęcia imprezowe moim zdaniem coraz lepsze, a będą wciąż się poprawiać, bo wiem w jakich obszarach mogę jeszcze się douczyć. Mam nadzieję, że wszyscy uczniowie (oraz w sumie nauczyciele) są zadowoleni. 

To co, myślicie, że działooo się czy nie? ;)

piątek, 5 listopada 2021

2 latka Helenki #198

Pozowała Helenka
Cześć!

Jedzonko na sesji i uśmiechnięte dzieciaczki to najlepsze połączenie. Dla Helenki przygotowałyśmy prostą, jesienną scenkę w plenerze. Na szczęście naszej modelce jabłka bardzo smakowały, więc sesja poszła jak po maśle.

Dwa latka to bardzo fajny wiek na sesję zdjęciową. Dzieciaki mają już swoje upodobania i czasem nie łatwo zachęcić je do współpracy, ale jeśli są chętne do zabawy i pozowania to na zdjęciach wychodzi czyste szczęście! Tym bardziej jeśli na sesji jest fajna mama i ciocia, które cały czas rozśmieszają jubilatkę.

Myślę, że sprzyjały nam też okoliczności przyrody. Robiłyśmy sesję w moich ulubionych, jesiennych nawłociach. Dodatkowo na koniec sesji mieliśmy jeszcze całkiem ładnie zachodzące słońca. Nawet mama i ciocia załapały się na kilka fotek! 

Sesje urodzinowe na roczek są ciut bardziej popularne niż te na dwa latka, ale wyobraźcie sobie jaka to super pamiątka, gdy robimy takie sesje cyklicznie, prawda? Jeśli są tu mamy dwuletnich maluchów -koniecznie rozważcie tę opcję! No dobra, ale teraz czas już na zdjęcia. Miłego oglądania!

środa, 3 listopada 2021

Gosia i Dominik na wrzosowisku #187

Pozowała Gosia i Dominik
Cześć!

Oj jak ja polubiłam sesje zdjęciowe dla par. Zwłaszcza takie jak ta tutaj - dużo pięknego światełka, wyjątkowe miejsce i mnóstwo miłości. Zapraszam was do obejrzenia kolejne sesji na Wrzosowisku Mostówka.

W niedzielę na wrzosowisku ludzi jak na jarmarku, ale udało nam się znaleźć własny kącik na romantyczne zdjęcia. Gosia i Dominik bardzo chcieli zdjęcia z zachodzącym słońcem, no i chyba nam się udało. 

Na tej sesji jedna rzecz okazała się dla mnie trudna. Zazwyczaj zdjęcia pod słońce są przepiękne - ciepłe, jasne, pomarańczowe. W tym miejscu (do którego jechaliśmy 200km) chcieliśmy zachować jednak trochę różowego koloru wrzosów, a zdjęcia na których było dużo słońca, zmieniały kolor właśnie na ten ciepły, pomarańczowy. Dlatego sesje na wrzosowisku nie były proste w obróbce. Myślę jednak, że czas przy komputerze się opłacił. Wyszły z tego naprawdę piękne zdjęcia! 

Nie musicie czekać aż zakwitną wrzosy, żeby zrobić sesję z takim pięknym światłem. O tej porze roku zachody słońca są jeszcze bardziej pomarańczowe, serio! To co - do zobaczenia na sesji? ;)