Pozowała Julia Nachyła
Cześć!
Na samym początku ogromne podziękowania i przeprosiny dla Julki, która tak bardzo nie mogła doczekać się swoich zdjęć, a ja ciągle przekładałam publikację posta na kolejny dzień. Teraz jestem w liceum, więc nowe obowiązki nie pozwalają mi spędzać tak dużo czasu na przerabianiu zdjęć. Będę się jednak starała, aby dodawać sesję przynajmniej raz w tygodniu.
Julka stanęła przed moim obiektywem po raz drugi. Świetnie mi się z nią współpracuje! Nie tylko jest śliczną modelką, ale także moją pierwszą ,,fanką". Julka systematycznie zagląda na mojego bloga, a potem pisze do mnie, co myśli o najnowszych zdjęciach. Julia, dziękuję ci za to, twoje słowa są dla mnie zawsze motywacją.
Większość okoliczności w jakich odbywała się sesja opisałam w poście, gdzie pozował brat Julki (KLIK). Wszystko było zaplanowane co do minuty. Wpadłyśmy tylko do domu wybrać jakąś fajną kieckę. Uwielbiam tiul i gdy tylko zobaczyłam tą spódniczkę - zakochałam się. Teraz myślę, że nawet kolorem pasowała do pola tatarki.
Na koniec pytanie. Jak oceniacie pierwsze zdjęcie? Próbowałam stworzyć magiczny klimat bez profesjonalnego programu. Jestem ciekawa waszej opinii.