Strony1

czwartek, 26 października 2017

Sesja zdjęciowa #59

Pozowała Jowita Dzik
Cześć!
       Jakie świetne te zdjęcia! Pomysł chodził mi po głowie od kiedy zobaczyłam to drzewo zwisające nad polną dróżką, czyli jakoś od wiosny. Obie z Jowitą wiedziałyśmy, że w końcu się spotkamy i wreszcie znalazłyśmy czas. Zwlekałyśmy, bo nasze miejsce bardzo zarosło na lato. Kiedy naszła mnie ochota na sesję z huśtawką, to postanowiłam jechać tam z Jowi pomimo krzaków. No i rzeczywiście zastałyśmy wielki BUSZ. 
       Jak sobie z tym poradziłyśmy? Patyki w dłoń i lałyśmy głupie pokrzywy! Dobrze że miałam ze sobą siostrę i przyjaciółkę, a moja modelka przyjechała ze wsparciem. Razem dałyśmy radę. Potem namocowałam się trochę z huśtawką. Żeby dosięgnąć musiałam stanąć na krzesełku, które wpadało w miękką ziemię. Mały błąd i leżałabym w pokrzywach. Wszystko się udało i nawet się trochę pobujałyśmy. Różową sukienkę dostarczyłam ja, niebieska jest Jowity. Dodatkowo modelka sama załatwiła sobie wianek.
       Pamiętacie może snapy z tamtego dnia? Trochę przyspamowałyśmy, ale było śmiesznie. Jeśli nie, to kilka z nich zobaczycie jeszcze w poście backstage'owym, który się zbliża. Mam nadzieję że zdjęcia wam się spodobają. Następny post planuję dodać w niedzielę, więc szykujcie się na więcej pięknych ujęć! :*

niedziela, 22 października 2017

CHRZEST - Wiktor Turek

Pozował Wiktor Turek z rodziną
Cześć!
       Dziś mam przyjemność przedstawić wam garstkę zdjęć z mojego pierwszego Chrztu Świętego! To dla mnie nowość i spory krok w przód. Było trochę stresu, ale okazało się całkiem przyjemne. Zapowiadało się, że wcale nie będę mogła wziąć udziału w tej uroczystości, bo nie mam jeszcze prawa jazdy i jestem uzależniona od innych. Przez to już raz odmówiłam zdjęć na chrzcie. Drugi raz nie mogłam przepuścić takiej okazji. 
       Zaczęłam od zdjęć przygotowań w domu. Każdy z domowników zrobił sobie fotkę z maluszkiem. Wiktor, choć trochę popłakał w domu, w kościele zachował się jak prawdziwy mężczyzna i nie płakał w ogóle. Po krótkiej Mszy Św. udaliśmy się do domu weselnego na przyjęcie. 
       Dziękuję rodzince za zaufanie i za pozwolenie publikacji niektórych zdjęć. Życzę wszystkiego najlepszego dla Wiktorka i dla Was. :*

sobota, 14 października 2017

Sesja zdjęciowa #58

Pozowała Klaudia Brzostek
Cześć!
       Ostatnio była sesyjka dziecięca, to teraz wracam do pięknych, młodych dziewczyn. Kiedy Klaudia do mnie napisała od razu miałam w głowie wizję. Moja modelka ma taką inną urodę. Pasowała mi do sesji romantycznej, może w takim retro stroju. Na szczęście zgodziła się na moje pomysły.
      Poszukiwałyśmy w szafie sukienki z lat 50/60. Było ciężko, żadna z nas nie miała nic typowego. Wyciągnęłam z szafy bluzkę, raczej na większą kobietę. Założona tył naprzód i związana moim wielofunkcyjnym sznureczkiem stworzyła świetną sukienkę. Głównym założeniem drugiej stylizacji była spódnica za kolano. Została ona również wygrzebana z mojej szafy. Klaudia wygląda w niej świetnie, prawda? Śmiałyśmy się, że z każdą pozą modelka wcielała się w nową postać, inną rolę.
       Sporo czasu poświęciłyśmy na przygotowania w domu. Jak my się rozgadamy, to nie ma końca. Nie mogłyśmy wymyślić sensownej fryzury, żeby też nawiązywała do lat 50. Po kilku próbach upięć w końcu zrobiłyśmy koka. Klaudia, czesz się tak, jest Ci bardzo ładnie! :D 
       Do Klaudii podwiozła nas moja mama, ale od niej musiałyśmy jeszcze przejechać kawałek rowerami do miejsca gdzie chciałyśmy robić zdjęcia. Miejscem docelowym była opuszczona wioska. Zdjęcia nie trwały długo. Szybko się uwijałyśmy, żeby wykorzystać ten piękny zachód słońca.
       Śliczna modelka, śliczna sceneria, śliczne zdjęcia - sesja udana! Dziękuję modelce za pozowanie, a wam życzę miłego oglądania! ;)

sobota, 7 października 2017

Sesja zdjęciowa #57

Pozowała Lena Czekaj
Cześć!
       Ależ tu dzisiaj słodziutko! Te fotki są cudowne! Nareszcie zrealizowałam pomysł który chodził za mną od poprzedniej wiosny. Biała skrzynka, krzesełko, metalowa konewka i ubrana na biało dziewczyna w ciemnym lesie - taki był zamysł. Początkowo myślałam o starszej modelce i czekałam z tym pomysłem. Moja pierwsza ochotniczka umówiła się ze mną i bez słowa nie przyjechała, więc postanowiłam nie czekać i przeznaczyć ten motyw dla kogoś innego. 
       Troszkę obawiałam się, że Lenka może sobie coś zrobić np. od takiej skrzynki. Pomyliłam się, wyszło świetnie. Moja modelka to radosna, 14-miesięczna dziewczynka. Była zainteresowana wszystkimi rekwizytami które przyniosłyśmy. Najbardziej podobały jej się latające piórka i BLENDA. Trochę się pobawiliśmy. Dziewczynka wciąż biegała za dużym, białym kołem i śmiała się, kiedy moja siostra drapała blendę od tyłu. Mamy nawet takie fotki (pojawią się w backstage'u). 
       Lena się nas nie wystraszyła, wręcz przeciwnie, popłakała się, gdy miałyśmy już odejść. Na szczęście nie płakała podczas zdjęć. Przerabiając zdjęcia zdałam sobie sprawę jakie świetne, różnorodne minki robiła. - naturalna, dziecięca radość! Pierwszy raz miałam przyjemność robić zdjęcia takiej młodej pannie. Lena jest zatem moją najmłodszą modelką! Dziękuję mamie, która mi zaufała i przywiozła do mnie tą ślicznotkę.
       Mama jest również odpowiedzialna za stylizację. Ja powiedziałam tylko jak chciałabym, żeby to wyglądało. Wszystkie sukieneczki mi się podobały, ale opaska pasująca do ostatniej stylizacji wygrała wszystko. Mamy więc troszkę zdjęć z zabawy na łące i magiczne zdjęcia w lesie.
       Zapraszam na sesje takie małe dzieciaczki. Mam dużo pomysłów i mam nawet troszkę ubranek. Lenka otwiera więc moją przygodę z fotografią dziecięcą. Oby kolejne sesje były tak udane jak ta!