Strony1

czwartek, 30 grudnia 2021

Chrzest bliźniaczek - Zosia i Marysia

Pozowała Marysia i Zosia z rodziną

Cześć!

To będzie ostatni post w 2021 roku! Ale leci ten czas. Dopiero co rok temu cieszyłam się z nowego aparatu. Teraz ogarniam nim bardzo ładne rzeczy i znów zrobiłam wiele małych kroczków do przodu. Zakończymy ten dobry rok wyjątkowym reportażem - chrztem bliźniaczek.

Na przygotowaniach przywitały mnie dwa urocze maleństwa, dziadkowie dziewczynek i przesłodki, czworonożny. Mieliśmy czas na pogaduchy, oglądanie ślubnych albumów, naukę wiązania pięknych kokardek i oczywiście zdjęcia. Uwielbiam, kiedy nam się tak nie śpieszy!

Okazało się również, że bardzo lubię radomskie kościoły. Wszystkie, które do tej pory odwiedziłam, są jasne, przestronne i naprawdę fotogeniczne. Atmosfera była bardzo ciepła, pomimo, że wszyscy już w jesiennych płaszczach. 

Kiedyś myślałam, że chrzest bliźniaków jest nieco trudniejszy, bo wszystko mamy podwójnie. Teraz wcale mi to nie sprawia problemu. Mogłabym się dowiedzieć o tym, że będę robiła zdjęcia bliźniaczkom dopiero w kościele i zrobiłabym co trzeba na luzie. To się nazywa zbieranie doświadczenia. Nie straszne też są już dla mnie małe, drewniane sale na poddaszu. Takie miejsca mają swój urok. Teraz w każdym miejscu dostrzegam potencjał. 

Koniec gadania, czas na oglądanie uśmiechów Marysi i Zosi oraz gości, którzy cieszą się w tym wyjątkowym dla nich dniu. Mam nadzieję, że też się uśmiechniecie dzięki tym zdjęciom. 

piątek, 24 grudnia 2021

Sesje świąteczne 2021 - scenka druga #206


Cześć! 

Mam nadzieję, że już dzisiaj nie sprzątacie, tylko na spokojnie podgrzewacie barszcz i smażycie rybę, a może znajdziecie nawet trochę czasu, żeby zajrzeć jakie zdjęcia dla was dzisiaj przygotowałam. Dzisiaj będzie czysta magia - ciepły, zimowy las. Chciałam, żeby wyglądało to dokładnie tak. Zapraszam was na zdjęcia na scenerii świątecznej numer 2.

Koniecznie chciałam w tym roku wykorzystać sztuczny śnieg na zdjęciach. Mega podobały mi się takie zimowe fotki u innych fotografów. Po raz pierwszy użyłam w tym roku gotowego tła świątecznego. Ja jestem generalnie team scenki naturalne. Nie chcę zastępować wszystkich rekwizytów jednym tłem. Po pierwsze wygląda to sztucznie (zwłaszcza gdy zdjęcia zrobi się nieumiejętnie lub kupi się słabej jakości tło), po drugie to trochę pójście na łatwiznę. Na szczęście mamy tez tła, które nie zastąpią całej scenki a jedynie ją uzupełnią, tak jak tutaj. I takie właśnie gotowe tła jedynie u mnie zobaczycie. Tutaj tło jest bardzo dobrej jakości, więc wydaje mi się, że zdjęcia wyszły całkiem naturalnie. 

No ale są tez minusy tej pięknej scenki. Dzieciaki świetnie bawiły się w śniegu (czasem nawet za dobrze :D) i zgadnijcie kto po każdej sesji musiał szybko sprzątać śnieg z całego pokoju. Śmieję się, że ja go przez cały kolejny rok nie posprzątam, bo się rozniósł po domu. Nie było jednak tak tragicznie, że zrezygnowałabym ze śniegu w ogóle. Myślę, że jeszcze do niego kiedyś wrócimy. 

Na tych zdjęciach zobaczycie mnóstwo uśmiechniętych buziek. Przyjrzyjcie się dokładnie, bo chciałabym, żeby wasze buźki tez były tak uśmiechnięte przez cały najbliższy rok. Poza tym życzę wam samych sukcesów, dobrego zdrowia oraz jak najmniej problemów, a jak najwięcej dobrych chwil. Życzę wam, żeby te święte były ciepłe, rodzinne, żebyście odpoczęli i poleniuchowali przy jakimś dobrym jedzeniu. Życzę wam, żebyście przez cały rok byli szczęśliwi jak na zdjęciach. :) Buziaki!

poniedziałek, 20 grudnia 2021

Sesje świąteczne 2021 - scenka pierwsza #205


Cześć!

W tym roku ilość sesji świątecznych była już trochę większa niż w poprzednich latach, więc wstawiając każdą sesję osobno zaspamowałabym całą stronę główną na blogu. Dlatego też w tym roku fotki świąteczne możecie obejrzeć w jednym miejscu, a właściwie w dwóch. Przedstawiam wam zatem pierwszy post świąteczny ze zdjęciami z żółto-zielonej scenki z łóżkiem.

Nie spodziewałam się, że ta sceneria aż tak przypadnie wam do gustu. Czułam, że to właśnie ta druga w tym roku będzie robiła show. Najwięcej zdjęć wybieraliście jednak z tej scenografii. Myślę, że wynika to też z tego, że scenka jest ogromna i mieliśmy na niej różne możliwości. Jak to na sesjach świątecznych, wasze pozy się powtarzają, ale jednak każda sesja jest trochę inna.

Jestem niesamowicie zadowolona z jakości tych zdjęć. To pierwsze sesje studyjne wykonane z moją nową lampą błyskową. Dopiero się jej uczę, ale podoba mi się efekt takiego błysku. Bardzo przyjemnie również obrabiało się takie zdjęcia. Ten miodowy kolorek dodaje takiego ciepła do zdjęć! Jak widać, świątecznie nie zawsze oznacza na czerwono. :)

Strasznie jestem ciekawa waszej opinii. Czy podobały wam się tegoroczne sesje świąteczne, czy np. woleliście scenki z ubiegłego roku? Czy ten żółty kolor do was przemawia, czy wolelibyście za rok klasyczną scenkę? No i czy macie jakieś swoje ulubione zdjęcia? Będę wdzięczna za każdy komentarz. <3 Wszystkie rodzinki pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich ulubionych zdjęć z tej scenki. 

wtorek, 14 grudnia 2021

Sesja ślubna Dominiki i Huberta w Baranowie Sandomierskim #204

Dominika & Hubert
Cześć!

Oh jak ja się cieszę, że na ślubną sesję też trafili do mnie! Po wspólnej sesji narzeczeńskiej (która swoją drogą wymiata! KLIK) wiedziałam, że ślubna sesja zdjęciowa będzie niesamowita. Wybraliśmy się do popularnego w okolicy Zamku w Baranowie Sandomierskim. Cieszyłam się, że padło na to miejsce, bo jest dla mnie dość sentymentalne. W 2012r. właśnie tutaj, na wycieczce rodzinnej, zaczęłam pierwszy raz robić zdjęcia. 

Ależ było moje rozczarowanie, kiedy tam dojechaliśmy... Na początku przywitali nas pijani parkingowi w bramie, którzy z butki zrobili sobie gorzelnię. Nie rozmawiało się z nimi zbyt przyjemnie. (: Cały zamek był pusty, kasa była zamknięta, więc po prostu zaczęliśmy robić zdjęcia. Sesja na terenie zamku kosztuje 200zł. Zapłaciliśmy tę kwotę, ale niestety musieliśmy jeszcze dodatkowo zapłacić za bilety wejściowe (czy ta kwota nie powinna być wliczona w cenę sesji?). Za tę całą sumę zostaliśmy wpuszczeni tylko do jednego skrzydła zamku, za kolejne pomieszczenia musielibyśmy dopłacić kolejne 100zł. Jakby tego jeszcze było mało, to w salach gdzie mieliśmy robić zdjęcia były przygotowywane stoły na wesele.

Wcześniej jakoś to wszystko mnie nie zirytowało. Mam zdjęcia jakie chciałam i wykorzystałam potencjał tych wnętrz na tyle ile mogłam. Sesja jest piękna, ale jak teraz to pisze to dopiero widzę, że obsłużono nas tragicznie. 

Nie jestem niezadowolona, bo sprzyjała nam chociażby pogoda i ciekawe światło we wnętrzach. Park wokół wygląda jesienią cudownie! Zdarzyło nam się nawet kilka zdjęć nocnych. 

Fajnie, że trafiam na ludzi, z którymi mogę poeksperymentować. :)Mam nadzieję, że to nie ostatnie nasze spotkanie, bo praca na sesji z wami i późniejsze rozmowy w aucie, to czysta przyjemność! Życzę wam wszystkiego dobrego na nowej drodze życia i zapraszam do oglądania. 

niedziela, 5 grudnia 2021

Jesienna sesja ciążowa Darii i Marcina #203

Pozowała Daria i Marcin
Cześć!

Sesja marzenie w obrębie kilometra od mojego domu? Nie ma problemu! Pewnego jesiennego popołudnia przyjechała do mnie Daria z Marcinem na sesję ciążową. Słońce pięknie dodało kolorku liściom i trawom. Wyszła nam magia!

Nauczyłam się doceniać to w jakim miejscu mieszkam. Kiedyś totalnie zazdrościłam innym, że mieszkają niedaleko np. jakiegoś fajnego miejsca w górach lub pięknego zamku/w pięknym mieście. Ja też mam wokół siebie piękne miejsca i jestem pewna, że wy też. Trzeba tylko nauczyć się patrzeć na te wszystkie miejscówki w sposób fotograficzny. Tutaj mamy np. kawałek polnej drogi z kilkoma drzewami, trochę łąki z suchymi krzakami i asfaltową drogę do sąsiedniej miejscowości. Nic specjalnego. Zobaczcie jednak w jaką piękną sesję zdjęciową zamieniają się te miejsca!

Wykorzystałam z Darią dwie suknie ciążowe, które kupiłam do sesji jesiennych. Wiem, że czerwona bardzo wpadła wam w oko kiedy ją pokazywałam. Dzisiaj możecie obejrzeć ją pierwszy raz w użyciu.

Gratuluję rodzicom i czekam na zdjęcie małego Mikołaja jak już będzie z wami! 

środa, 1 grudnia 2021

Sesja rodzinna na polu słoneczników #202

Pozowała Lila z rodzicami
Cześć!

Okazuje się, że mam za dużo zdjęć i za mało czasu, żeby je publikować! :D Mamy tutaj na przykład bardzo ładną sesję wrześniową w słonecznikach. Już od dawna przebierałam nóżkami, żeby wam ją pokazać, ale ciągle wypadało wrzucić coś innego. Sesje jesienne to ja będę wrzucać chyba w styczniu...

Kiedy w okolicy pojawiło się takie pole słoneczników nie mogłam przepuścić okazji. Łącznie zrobiłam w tym miejscu 3 sesje zdjęciowe. Gabrysia zgłosiła się jako pierwsza. Coś czułam, że to właśnie ta rodzinka zgłosi się na sesję w tym miejscu. Mama Lilki już latem wyznała, że w tym roku uwielbia słoneczniki i zrobiła z nich świetny motyw przewodni na chrzciny, które miałam przyjemność fotografować. Zresztą zerknijcie tylko jak oni tu pasują!

Jeśli wy też lubicie słoneczniki, to myślcie o takiej sesji już na początku wakacji. Niektóre słoneczniki kwitną już na przełomie lipca/sierpnia, a niektóre dopiero we wrześniu. Nie czekajcie do ostatniej chwili! A taki piękny zielony zestaw - suknia dla mamy i spódniczka dla córeczki - jest dostępny u mnie! 

sobota, 27 listopada 2021

Sesja ślubna Iwony i Łukasza w Kielcach #201

Iwona & Łukasz

Cześć!

Do niedawna sesja poślubna to był taki pewniaczek. Praktycznie każdy miał taką sesję po swoim ślubie. Teraz część par rezygnuje z sesji ślubnej innego dnia, ale prawdę powiadam wam - Ci co rezygnują, nie wiedzą co czynią! Ja to mogłabym wyjść za mąż tylko dla samej sesji. :D

Z Iwoną i Łukaszem spotkaliśmy się kilka dni po ich ślubie. Pani Młoda delikatnie nam się przeziębiła po weselu, ale pozowała bardzo dzielnie! Wybraliśmy się wspólnie w nieznane miejsca, które od dawna miałam na mapie swoich punktów na fajną sesję zdjęciową. Nie znam Kielc, byłam tam pierwszy raz od bardzo, bardzo dawna, więc na pewno nie odkryłam jeszcze tych najlepszych miejscówek. Jeśli mamy tutaj osoby z Kielc, śmiało możecie podsuwać jakieś ładne miejscówki. Być może nadarzy się jeszcze okazja, żeby zrobić zdjęcia w tym mieście. 

Pogoda trafiła nam się bardzo ładna, na miejscu wcale nie było dużo ludzi. Mogliśmy na spokojnie skupić się na zadaniu. Szczególnie podobał mi się kamieniołom i pomarańczowe światełko, które do niego zaglądało.  

Zdecydowalibyście się na sesję ślubną w takim miejscu? Na wrześniowe popołudnie w sam raz! Miłego oglądania wam życzę! 

sobota, 20 listopada 2021

Warsztaty ślubne i portretowe u Eweliny Zięby #200

 

Cześć!

Zapraszam was serdecznie na dwusetną sesję zdjęciową! Dla mnie mega wyjątkowa, bo zrobiłam ją na warsztatach fotografii ślubnej i portretowej u przezdolnej fotograf Eweliny Zięby. Ostrzegam, że zobaczycie dzisiaj mnóstwo pięknych kadrów, zapinajcie pasy!

Nie ma co osiadać na laurach. Przynajmniej raz lub dwa razy do roku warto zrobić coś dla siebie i wybrać się na warsztaty lub kursy. Można zdobyć mnóstwo wiedzy, zainspirować się, poznać nowych ludzi z branży. Ogromnie polecam wam rozwijanie swoich pasji w ten sposób! Ja obiecałam sobie, że na następnych warsztatach chciałabym pouczyć się trochę o ślubach. To wymagający rodzaj fotografii i szlifuje się go latami. Na te warsztaty czaiłam się już jakiś czas. Ewelina to niesamowita osoba. Jest jedną z tych fotografek ślubnych, które obserwuję codziennie i podziwiam całym serduszkiem. Styl jej fotografii jest niezwykle romantyczny, czuły. Na jej zdjęciach widać wyjątkową bliskość, intymność par. Wybrałam się na te warsztaty, żeby nauczyć się jak stworzyć właśnie taką atmosferę na sesji, jak pracować z parami, żeby były na sesjach przede wszystkim dla siebie i żeby miłość było widać gołym okiem. 

Myślę, że Ewelina pokazała nam mnóstwo nowych rzeczy w fotografii i biznesie, pomimo tego, że wielu uczestników miało już duże doświadczenie. Takie spotkanie było moim zdaniem warte każdej wydanej złotówki. :) 

Dużo mogłabym jeszcze opowiadać o tym co się działo, o tym czego się nauczyłam i jakie są moje wrażenia. Chciałabym jednak przede wszystkim pochwalić wam się tymi zdjęciami. Mam nadzieję, że moje pary ślubne na tym skorzystają i moje zdjęcia będą podobać wam się jeszcze bardziej. Dajcie znać co myślicie. Buziaki!


wtorek, 16 listopada 2021

Ślub Iwony i Łukasza

Iwona & Łukasz
Cześć!

Ten reportaż ślubny czeka na publikację już prawie dwa miesiące, ale wreszcie się doczekał. Ślubów nadal u mnie nie wiele, więc chętnie pochwalę się tym reportażem. Drogie pary planujące ślub - właśnie takie zdjęcia możecie ode mnie dostać!

Ten dzień zaczęliśmy od przygotowań u pana młodego i pani młodej. Nie śpieszyliśmy się. Mieliśmy nawet czas na kilka zdjęć u Łukasza w ogrodzie. Bardzo lubię kiedy przygotowania organizowane są bez zadyszki. Moja para wzięła ślub w Aleksandrowie Dużym, czyli tam gdzie robiłam w tym roku zdjęcia kilkanaście razy. W taki ciepły, jasny dzień kościół prezentował się bardzo ładnie. Powiedzieli sobie TAK, podpisali co trzeba, był buziak a potem piechotą poszli się weselić. 

Przyjęcie odbyło się w remizie tuż obok kościoła. Nie mam pojęcia jak weszło tam tyle osób, ale jak widać wszyscy super się bawili! Takie wesele w remizie przywodzi mi na myśl imprezy z lat 90', prawda? Z tym że ta remiza wygląda prawie jak sala weselna. Trochę tańczyli w środku, trochę na dworze, trochę za stołami i tak zleciała cała noc. O to czy udana imprezka musicie już pytać gości. Dla mnie reportaż bardzo udany. :)

piątek, 12 listopada 2021

Naturalna, rodzinna sesja w studio #199

Pozowała rodzinka Nowocień
Cześć!

Miałam sobie zostawić tę sesję dopiero na grudzień lub styczeń, bo mam troszkę jesiennych plenerów do opublikowania, ale wczoraj dostała przypomnienie, że dokładnie trzy lata temu robiliśmy u mnie bardzo podobną sesję zdjęciową. Zapraszam was zatem na bardzo dobrą sesję rodzinną i trochę wspominek.


Od razu wrzucam wam link do sesji, o której mówię. To była jedna z pierwszych moich sesji studyjnych. Byłam z niej bardzo, bardzo zadowolona! A z tej chyba jestem jeszcze bardziej. Bardzo ładnie widać, że nauczyłam się co nieco o świetle i balansie bieli. Widać, że mam troszkę lepszy sprzęt. 

Śmiało mogę powiedzieć, że wróciło do łask moje czarne tło! Świetne są te zdjęcia na nim. Takie naturalne i kontrastowe. Moja prosta scenka z łóżkiem to też strzał w dziesiątkę. Super pasuje do takich rodzinnych, naturalnych sesji. Do tego wszystkiego dodajmy jeszcze fajnie współpracujące, uśmiechnięte dzieciaki i mamy bardzo udaną sesję zdjęciową. 

Do grudnia stoją u mnie w studiu scenki świąteczne, ale koniec grudnia i początek przyszłego roku to świetny czas na taką naturalną sesję rodzinną. Przemyślcie temat, może warto podarować komuś bliskiemu taką na święta? ;)

poniedziałek, 8 listopada 2021

Połowinki Sienno 2021

Pozowały klasy III Liceum Ogólnokształcącego w Siennie

Cześć!

Wiem, że wpadnie tutaj dzisiaj sporo osób, żeby obejrzeć ten post. Zdjęcia z Połowinek 2021 już trafiły w ręce uczniów, więc czas pochwalić się nimi też tutaj. Jeśli chcecie zobaczyć jak bawili się w tym roku licealiści z Sienna, to zapraszam serdecznie!

Nie ukrywam, że w Liceum w Siennie zawsze jestem trochę po znajomości. To także moje liceum, więc zawsze będę wracała tutaj z ogromnym sentymentem. To tutaj chociażby zaliczyłam swoją pierwszą wystawę fotograficzną. W tym roku dodatkowo cieszę się, że mogłam uwiecznić tę zabawę, bo w 3 klasie liceum jest moja siostra. Robiłam więc zdjęcia i towarzyszyłam siostrze przez pół wieczoru. 

Kilka takich imprez mam już za sobą (chociaż nie wydarzyła mi się jeszcze żadna studniówka). Zdjęcia imprezowe moim zdaniem coraz lepsze, a będą wciąż się poprawiać, bo wiem w jakich obszarach mogę jeszcze się douczyć. Mam nadzieję, że wszyscy uczniowie (oraz w sumie nauczyciele) są zadowoleni. 

To co, myślicie, że działooo się czy nie? ;)

piątek, 5 listopada 2021

2 latka Helenki #198

Pozowała Helenka
Cześć!

Jedzonko na sesji i uśmiechnięte dzieciaczki to najlepsze połączenie. Dla Helenki przygotowałyśmy prostą, jesienną scenkę w plenerze. Na szczęście naszej modelce jabłka bardzo smakowały, więc sesja poszła jak po maśle.

Dwa latka to bardzo fajny wiek na sesję zdjęciową. Dzieciaki mają już swoje upodobania i czasem nie łatwo zachęcić je do współpracy, ale jeśli są chętne do zabawy i pozowania to na zdjęciach wychodzi czyste szczęście! Tym bardziej jeśli na sesji jest fajna mama i ciocia, które cały czas rozśmieszają jubilatkę.

Myślę, że sprzyjały nam też okoliczności przyrody. Robiłyśmy sesję w moich ulubionych, jesiennych nawłociach. Dodatkowo na koniec sesji mieliśmy jeszcze całkiem ładnie zachodzące słońca. Nawet mama i ciocia załapały się na kilka fotek! 

Sesje urodzinowe na roczek są ciut bardziej popularne niż te na dwa latka, ale wyobraźcie sobie jaka to super pamiątka, gdy robimy takie sesje cyklicznie, prawda? Jeśli są tu mamy dwuletnich maluchów -koniecznie rozważcie tę opcję! No dobra, ale teraz czas już na zdjęcia. Miłego oglądania!

środa, 3 listopada 2021

Gosia i Dominik na wrzosowisku #187

Pozowała Gosia i Dominik
Cześć!

Oj jak ja polubiłam sesje zdjęciowe dla par. Zwłaszcza takie jak ta tutaj - dużo pięknego światełka, wyjątkowe miejsce i mnóstwo miłości. Zapraszam was do obejrzenia kolejne sesji na Wrzosowisku Mostówka.

W niedzielę na wrzosowisku ludzi jak na jarmarku, ale udało nam się znaleźć własny kącik na romantyczne zdjęcia. Gosia i Dominik bardzo chcieli zdjęcia z zachodzącym słońcem, no i chyba nam się udało. 

Na tej sesji jedna rzecz okazała się dla mnie trudna. Zazwyczaj zdjęcia pod słońce są przepiękne - ciepłe, jasne, pomarańczowe. W tym miejscu (do którego jechaliśmy 200km) chcieliśmy zachować jednak trochę różowego koloru wrzosów, a zdjęcia na których było dużo słońca, zmieniały kolor właśnie na ten ciepły, pomarańczowy. Dlatego sesje na wrzosowisku nie były proste w obróbce. Myślę jednak, że czas przy komputerze się opłacił. Wyszły z tego naprawdę piękne zdjęcia! 

Nie musicie czekać aż zakwitną wrzosy, żeby zrobić sesję z takim pięknym światłem. O tej porze roku zachody słońca są jeszcze bardziej pomarańczowe, serio! To co - do zobaczenia na sesji? ;)

niedziela, 31 października 2021

Sesja Natalii na wrzosowisku #196

Pozowała Natalia

Cześć!

No i co, dotarłam wreszcie na to wrzosowisko! Czaiłam się już od dwóch lat i mało brakowało, żebym w tym roku również nie pojechała. Dzisiaj przedstawiam wam sesję Natalii - jedną z sesji które udało mi się w tym roku zrobić w tym miejscu.

Plan był taki, żeby jechać na cały dzień na wrzosowisko za Warszawą i zrobić od razu kilka sesji. Niestety plany pokrzyżowała nam najpierw pogoda. Kilka stopni i możliwe deszcze nie zachęcały do gnania tam ponad 200km. Tydzień później nie wszyscy mogli już się ze mną spotkać, a ja sama zachorowałam.

Na szczęście w dniu sesji nie czułam się najgorzej i zrobiliśmy te zdjęcia. Cieszę się, że przyjechała na miejsce do mnie Natalia. Mam dzięki temu piękną sesję kobiecą w takim miejscu! Jest różowo i jest zachód słońca, więc na zdjęciach totalnie moje kolory. Natalia dała się również ubrać w różową suknie z garderoby, więc mam trochę tych swoich bajkowych zdjęć.

Teraz pytanie czy warto było jechać w to miejsce 200km (i troszeczkę zostać zjedzonym przez komary). Na mnie Wrzosowisko Mostówka zrobiło wrażenie. Myślę, że gdybyśmy pojechali tam jeszcze 2 tygodnie wcześniej, to naprawdę widoki są warte tych kilometrów. A wy co myślicie?

Jeśli macie ochotę na sesję na wrzosowisku, koniecznie zgłoście się do mnie najpóźniej na początku sierpnia. Wrzosy wyglądają najlepiej na początku września, więc warto zapisać sobie tę informację na przyszły rok! Częstujcie się pięknymi widokami (w tym śliczną Natalią) i zaplanujcie sobie jeden wolny dzień za rok we wrześniu. ;)

wtorek, 26 października 2021

Próbna, świąteczna sesja zdjęciowa 2021! #195

Pozowali Zosia, Nikoś i mama
Cześć!

Oto i one - scenki do sesji świątecznych 2021 roku! Wiem, ze niektórzy z was cały rok czekają na ten świąteczny czas i mini sesje zdjęciowe. W tym poście zobaczycie jak scenki prezentują się w tym roku oraz próbną sesję zdjęciową, którą zrobiłam w weekend. Zapraszam!

Plan jako taki na sesje świąteczne miałam już w ubiegłym roku. Wiedziałam, że chcę tu mieć łóżko z baldachimem i zimową scenkę z lasem i śniegiem. Całkiem udało mi się spełnić tę wizję.

Pierwsza scenka jest zimowa, ale całkiem przytulna. Mamy tutaj po raz pierwszy u mnie sztuczny śnieg oraz gotowe tło. Jak wiecie ja dużo bardziej wolę scenki bez gotowego tła, ale w tym roku postanowiłam spróbować. Ta scenka będzie jeszcze delikatnie poprawiona. Na pewno dodam tu jeszcze na choince lampki i kilka drobnych rzeczy. 

Scenka numer dwa jest w tym roku naprawdę ogromna. Tak naprawdę służy mi jako trzy odrębne scenki. Mamy tutaj fragment z łóżkiem i drzwiami, fragment z szafą oraz fragment z fotelem. Wszystko w złocie, kolorze miodowym oraz butelkowej zieleni. Są klimatyczne światełka, świece, dużo drewna i zabawki. Brakuje mi jeszcze kilku drobiazgów, ale dostałam już kilka opinii, że wam się bardzo podoba ten klimat i te kolory. Oby tak dalej!

Jeśli macie ochotę sprawić sobie i swojej rodzinie taki prezent na święta, to zapraszam! Sesje świąteczne robię w tym roku w ostatni weekend października oraz wszystkie weekendy listopada. Świąteczną sesję zdjęciową zarezerwujesz w wiadomości prywatnej lub przez telefon 798814455.

środa, 20 października 2021

Sesja noworodkowa Franka #194

Pozował Franek
Cześć!
 
Zauważyłam, że lubicie te moje sesje noworodkowe. Kiedy spotykam się z kimś i rozmawiamy o fotografii, to często słyszę, że te zdjęcia maluszków są prześliczne i przeurocze. Też tak uważam! Tym razem przyjechał do mnie Franek z rodzinką.

Franek ma siostrzyczkę i trzech braci. Zdjęcia studyjne robię u siebie w domu, ale nawet taka spora rodzinka zmieściła się u mnie i udało nam się zrobić śliczne zdjęcia rodzinne. Po za tym mamy piękne zdjęcia samego maluszka z wykorzystaniem koloru, którego u mnie jeszcze nie było - chabrowego. Cieszę się, że mama wybrała ten kolorek, bo mogłam wykorzystać ubranka i dekoracje, których jeszcze nie używałam. Wykorzystałam też między innymi suszony wianek - ale mi się podobają z nim zdjęcia!

Przy okazji powiem wam, że już się cieszę na sesje noworodkowe, bo nareszcie mam u siebie w studiu lampę błyskową, która da piękne efekty na zdjęciach. Jeszcze nie użyłam jej do sesji noworodkowej, ale będę używała jej do sesji świątecznych. Będzie magia, obiecuję! Zanim jednak pokażę jakieś fotki, zapraszam was do obejrzenia zdjęć kilkudniowego Frania. Miłego oglądania!

środa, 13 października 2021

Sesja smash cake Bratka i Franka #193

Pozowali Bartek i Franek z rodzicami


Cześć!
Dzisiejsza sesje ma szczególną nazwę. Taka nazwa jeszcze się nigdy u mnie nie pojawiła. Przedstawiam wam sesję typu smash cake - czyli po prostu rozwal tort. Nabałaganili bliźniacy - Bartuś i Franio.

Nie udało nam się zrobić sesji plenerowej w wakacje z okazji roczku chłopaków, więc zobaczyliśmy się na jesiennej sesji w studio. Zaraz ocenicie, czy to była dobra decyzja. Przygotowaliśmy troszkę jesiennych rekwizytów - dynie, suszona trzcina, dzika róża i kostka siana. Wyobraźcie sobie minę moich rodziców, kiedy targałam tę kostkę przez cały dom do studia. :D No i wisienka, czyli nasz urodzinowy torcik. Pobawiłam się nawet chwilę w cukiernika i ozdobiłam ten torcik bezami.

Zanim chłopcy zepsuli moje cukiernicze dzieło zrobiliśmy troszkę zdjęć z rodzicami. Wszyscy zmieścili się na scenkę roczkową, więc mamy sukces. Potem jeszcze kilka zdjęć z dyniami i możemy przechodzić do głównego punktu programu - tortu. Chłopcy najpierw nie byli pewni, czy mama pozwoli zepsuć takie ładne ciasto, ale po krótkim zachęceniu dokładnie wiedzieli co robić. Bartek i Franek bawili się bardzo dobrze, co zresztą możecie zobaczyć i ja też się dobrze bawiłam. Trochę było sprzątania, ale chciałabym takie sesje robić wcześniej. Polecam wam, jeśli myślicie o sesji roczkowej! 

poniedziałek, 4 października 2021

Sesja ślubna w Osiołkowie - Ewelina i Rafał #192

Ewelina i Rafał
Cześć!

Zdjęcia z ich ślubu widzieliście już wcześniej, ale sesji zdjęciowej jeszcze nigdzie nie pokazywałam. Moim zdaniem wyszła przepięknie, a pomysł był całkiem prosty. Zapraszam was na relację z osiołkowej sesji zdjęciowej Eweliny i Rafała.

Miejsce wybraliśmy dosłownie w dniu sesji zdjęciowej. Braliśmy pod uwagę kilka różnych miejsc, ale ostatecznie padło na Osiołkowo - rodzinną farmę z osiołkami i polem słoneczników. Mieliśmy tam wszystko czego było nam trzeba, ale zahaczyliśmy jeszcze po drodze o jedną moją miejscówkę w lesie. Tam też zrobiliśmy kilka pięknych kadrów.

Na farmie mieliśmy czas z osiołkami tylko dla siebie. Zostaliśmy przywitani bardzo ciepło a same zwierzaki były przyjazne i chętne do współpracy. Podobno zazwyczaj pokazują swój charakter i nie dają się ustawiać do zdjęć. Usłyszałam, że moja ślubna para jakoś je zaczarowała. Udało się zrobić wymarzone kadry, a światełko dopisywało jak marzenie.

Zrobiliśmy też mnóstwo kadrów w słonecznikach. Powiem wam, że w sierpniu ładniejszego pola niż to nie widziałam. Jestem pewna, że będę proponowała wam to miejsce na sesje zdjęciowe również w przyszłym roku. 

Co wy na taką sesję ślubną - para młoda + osiołki? Sesje ze zwierzakami zawsze wychodzą super. Dzięki Ewelina i Rafał za to spotkanie, a was zapraszam do oglądania! 


piątek, 1 października 2021

Ślub Eweliny i Rafała

Ewelina & Rafał

Cześć!

Powiem wam, że śluby to całkiem ciężka robota, ale jak już patrzę na efekt końcowy, to jestem z siebie dumna. Kiedy te zdjęcia wyglądają tak, że sama bym chciała takie na swoim ślubie, to znaczy, że wyszły całkiem nieźle! Zapraszam was na historię Eweliny i Rafała.

Mamy tutaj pełny, 12-godzinny reportaż ślubny. Zaczynamy na przygotowaniach pana młodego. Tym razem nie w domu rodzinnym a w Hotelu Panorama, czyli w miejscu wesela. Swoją drogą polecam parze młodej takie rozwiązania. Kiedy wszystko dzieje się w jednym miejscu można oszczędzić sobie mnóstwo stresów związanych z dojazdami. 

Przygotowania pani młodej odbyły się już w domu rodzinnym. Po drodze było kilka bramek weselnych no i oczywiście Rafał musiał wykupić Ewelinę przed wejściem. Wyszło fajnie, uśmiałam się! :D Było sporo wzruszeń  i łez szczęścia. Mam nadzieję, że udało mi się uchwycić te emocje.

Ceremonia ślubna odbyła się w kościele w Siennie. Przyznam wam się, że zawsze obawiam się troszkę tego kościoła. Jest dość ciemny i w środku specyficznie, niesymetrycznie urządzony. Miałam obawy, ale powiem wam, że podoba mi się kościół na tych zdjęciach. Było klimatycznie i wcale nie tak ciemno jak się spodziewałam. 

Na weselu goście bawili się w już wcześniej wspomnianym Hotelu Panorama za Ostrowcem. Pierwsze co chciałabym powiedzieć o tej sali to bardzo fajne światła w części tanecznej. Przyjrzyjcie się tym zdjęciom. Przez cały reportaż na sali tanecznej nie używałam lampy błyskowej, a na fotkach wygląda to jakby kilka lamp błyskowych było porozstawianych na sali. Spotkałam miłego pana kamerzystę i fajny zespół, więc wesele uważam za udane.

Pokazywałam wam już część tych zdjęć na instastory w formie mojej pierwszej ślubnej opowieści, która jednocześnie była zajawką dla państwa młodych. Bardzo spodobała mi się taka forma zajawki, więc w przyszłym roku pewnie zobaczycie więcej ślubnych historii, A więcej o pięknym ślubie Eweliny i Rafała opowiedzą wam zdjęcia. Zapraszam do oglądania.


sobota, 25 września 2021

Sesja narzeczeńska w jeziorze #191

Dominika & Hubert

Cześć!

Część z was zapewne czekało na efekty tej sesji zdjęciowej. Pokazałam jedno zdjęcie już jakiś czas temu na instagramie i bardzo wam się ono spodobało. Rozmawialiśmy też kiedyś na insta o wymarzonych pomysłach na sesję dla pary. Dominika i Hubert zdecydowali się na jeden z nich i spełnili tym samym moje małe marzenie fotograficzne.

Zanim porozmawiamy o sesji w wodzie, opowiem co się działo na początku sesji. Wybraliśmy się na fotki przy skalnych ostańcach w okolicy. Też nigdy nie robiłam takich zdjęć, a skoro to miejsce było w okolicy, to zaproponowałam fotki też tam. Mamy dzięki temu romantyczne fotki przy skałkach i piękny zachód słońca. 

To słoneczko sprzyjało nam przez całą sesję, dlatego kadry są MAGICZNE! Wcale nie musiałam namawiać ich na wejście do wody. Okazała się całkiem ciepła, więc podobno nie było tak strasznie jak wygląda. :D Uważam, że zdjęcia w wodzie są szalenie romantyczne, więc polecam też taką mokrą sesję innym parom.

Piękne są te zdjęcia. Mam nadzieję, że wam też się spodobają! Miłego oglądania. 


środa, 22 września 2021

Sesja zdjęciowa Kasi na rzeczniowskiej łące #190


Pozowała Kasia
Cześć!

Są takie pomysły, które na początku wydają się banalne. Dopiero na sesji rozkwitają i przybierają konkretną formę. Gdybym miała w jednym zdaniu opisać sesję Kasi to byłoby to - zdjęcia ze świecami dymnymi na łące. Brzmi nijako, a zobaczcie co z tego wyszło!

Kocham sesje indywidualne, kobiece i kocham kiedy moje modelki pozwalają się ubrać w jedne z moich sukni. Dla Kasi przygotowałam różową suknię, którą widzicie na zdjęciu powyżej. Dodałyśmy do tego piękną tiarę i wyszło naprawdę bajkowo! Zawsze marzyła mi się taka tiara do zdjęć. Do tego biała łąka, która zresztą znajduję się koło cmentarza :D. Wydawałoby się, że pomarańczowy dym nie będzie pasował, a tu proszę, wyszło fajnie.

Miałyśmy też fioletową stylizację. Znalazłyśmy troszkę fioletowych kwiatów i użyłyśmy niebieskiego dymu. Wyszło bardzo romantycznie! Na koniec chciałyśmy złapać jeszcze trochę zachodu słońca, ale niestety tym razem nam się nie udało. Ostatnie stylizacja jest więc bardziej wyraźna.

Kasia przyjechała do mnie aż z pod Lublina, więc jest mi bardzo miło, że miała ochotę jechać na sesję taki kawała, Mam nadzieję, że było warto! Co myślicie? ;)

sobota, 18 września 2021

Piknik Patrycji i Marcina #189

Pozowali Patrycja i Marcin

Cześć!

Chyba każdy z nas chciał kiedyś wybrać się na taki prawdziwy piknik z kocem w kratę, winem i przekąskami, prawda? Pikniki to popularny motyw w fotografii, ale każdy jest inny. Pewnego letniego wieczoru wybrałam się z Patrycją i Marcinem na właśnie taki idealny piknik.

Sesje dla par dają mnóstwo możliwości, mnóstwo przytulanego pozowania i bliskości. Przyznam się wam, że dopiero uczę się sesji dla par. Uczę się jak pokazywać tę czułość i miłość na zdjęciach. To nie takie proste jak się wydaję. Myślałam nawet ostatnio o warsztatach u fotografki, która jest mistrzynią uchwycania bliskości na zdjęciach.

Wracając do zdjęć Patrycji i Marcina. Wybraliśmy prostą łąkę na terenie Rzeczniowa. Szukaliśmy czegoś z rumiankiem, ale w tym roku moje miejscówki się nie sprawdziły. Miał być piękny zachód słońca, ale cały dzień było pochmurno, więc cieszyliśmy się, że chociaż nie pada. Zgadnijcie co się stało na ostatnie 10 minut sesji. Zobaczcie ostatnie zdjęcia. Piękny, 7-minutowy zachód słońca. Światło odgrywa jednak ogromną rolę, nie? 

Na takich sesjach strasznie ważni są również sami modele i ich nastawienie. Nie będzie takich fajnych zdjęć bez ich zaangażowania. Na takich sesjach musicie się czuć jak u siebie, być spontaniczni, naturalni. weseli i przede wszystkim być tam dla siebie. Oni byli. Zobaczcie sami. ;)

wtorek, 14 września 2021

Chrzest Święty Marianny

Pozowała Marianna z rodziną

Cześć!

Nie samymi sesjami żyje człowiek, więc dzisiaj wrzucam jeden z ostatnich reportaży. Doszłam do wniosku, że reportaże będę wrzucać troszkę rzadziej, no i na pewno nie wszystkie, bo w tym roku jest ich naprawdę dużo. Dzisiaj publikuję jednak wyjątkowy dzień małej Marianny, bo przerabiało mi się te zdjęcia bardzo przyjemnie.

Chrzest święty Marianny odbył się w Radomiu. Nie robiłam jeszcze zbyt wielu reportaży w Radomiu, więc od razu się ucieszyłam. W domu wszystkie rzeczy małej były już przygotowane, wszyscy w dobrych humorach, uśmiechnięci, więc oczywiście zdjęcia wyszły ślicznie.

Bardzo podobał mi się również kościół. Był jaśniutki, przestronny i surowy. Taki bardziej nowoczesny, prawda? Mogę nawet powiedzieć, że rodzice wybrali nawet lokal w podobnym stylu. Eleganckie, czarne wnętrze restauracji Kraft pięknie pasuje do całego dnia. Zwróćcie uwagę zwłaszcza na detale. 

Cieszę się, że mogłam być z wami tego dnia. Moim zdaniem zdjęcia wyszły piękne i sama chciałabym takie dla siebie. W takim razie nieskromnie polecam siebie samą bardzo serdecznie! :D 

piątek, 10 września 2021

Zielona kąpiel Aleksa #188

Pozował Aleks
Cześć!

Oh będę miała dla was teraz dużo zieleni i letnich zachodów słońca. Obiecuję! Zaczniemy od zielonej kąpieli Aleksa gdzieś na środku pola. Od razu mówię, że woda była cieplutka, co zresztą widać po minie małego modela. Zabawa była super!

Wiosną miała dużo marudnych dzieciaczków, ale na lato nie mogę narzekać. Trafił mi się m.in, taki uśmiechnięty model na urodzinowej sesji rodzinnej. Zabrałam Aleksa i rodziców w jedno z moich upatrzonych miejsc na zachód słońca. Myślę że to miejsce jest świetne, chociaż całkiem banalne. Zobaczcie tylko jakie światełko mamy zza tych brzózek w środku pola. No kocham!

Kąpiel to był ostatni punkt programu. Najpierw trochę zdjęć w zbożach i mała scenka urodzinowa. Rodzice Aleksa zabrali ze sobą pieska! Chyba pierwszy raz miałam pieska na sesji zdjęciowej. Zobaczcie jak laseczka pięknie nam pozowała! Psinka miała też towarzystwo. Przyplątał się do nas mały szczeniaczek, który bawił się z nami całą sesję. Załapał się nawet na jednym zdjęciu. I to nie koniec - kilkanaście metrów od nas biegało 6-7 innych psiaków! Na koniec sesji pobiegły wszystkie sprawdzić czy dokładnie po sobie posprzątaliśmy.

Było już u mnie kilka kąpieli, ale nie martwcie się. Każda może być troszkę inna. Tym razem wykorzystaliśmy troszkę zielonych roślin i limonki. Zapomnieliśmy zabrać nóż, żeby pokroić je w plasterki, ale Aleksowi smakowały nawet połówki. Zobaczcie tylko jakie cudne minki robił! Śmiałam się na głos jak wybierałam zdjęcia do obróbki.

Fajny pomysł na sesję roczkową? Myślę, że genialny! Jeśli macie ochotę wykąpać swoje maluchy to dajcie znać. Jeśli tylko będzie ciepło, to ja bardzo chętnie. ;)

piątek, 3 września 2021

Ewelina i Arek - spacer po Bałtowie #187

Ewelina & Arek

Cześć!

Dawno nie było sesji pary, więc proszę bardzo. Szczerze powiem wam, że u mnie więcej jest sesji zdjęciowych rodzin i dzieciaczków, niż zakochanych. Dlatego chętnie spotykam się z wami, żeby uwiecznić wszystkie buziaki i przytulasy. Zapraszam na krótką sesję Eweliny i Arka. 

Wyskoczyliśmy ze znajomymi na sesję na terenie Bałtowa. Mam szczęście, bo mieszkam całkiem niedaleko, a Bałtów ma jeszcze całe mnóstwo nieodkrytych zakamarków na sesję zdjęciową. Zaplanowaliśmy trochę zdjęć przy skałkach i zachód słońca przy ruinach małego dworku. Po drodze zaszliśmy jeszcze na mały drewniany mostek i chyba właśnie te zdjęcia podobają mi się najbardziej.

Czasem fajnie zrobić taką sesję, która bardziej wygląda jak spacer niż jak sceneria wykreowana od zera. Szczególnie taki lifestyle pasuje właśnie do sesji dla zakochanych. Ciekawa jestem czy wy wolicie właśnie takie luźniejsze, naturalne sesje, czy konkretny pomysł, stroje, itd. 

Lato nam się kończy, więc zagości u mnie teraz właśnie taki oliwkowy kolorek. Będzie też trochę zachodów słońca, będzie więcej sesji dla par i trochę uśmiechniętych dzieciaczków. Ale to wkrótce. Teraz zapraszam was do obejrzenia sesji Eweliny i Arka. Buziaki!

poniedziałek, 30 sierpnia 2021

Lawendowa sesja ciążowa #186

Pozowała Monika i Kamil

Cześć!

To jest moja pierwsza sesja na polu lawendy! Czaiłam się na tę lawendę już od dwóch lat, ale w naszych okolicach nie ma takiego pola, a mi nie udało się do tej pory nikogo namówić na wycieczkę. W tym roku znalazłam dwa lawendowe pola koło Kazimierza Dolnego oraz Lublina i postanowiłam zrobić tam sesję za wszelką cenę. :D

Pierwsza sesja którą wykonałam na polu La'Lawenda to sesja ciążowa Moniki. Pogoda nie zapowiadała się najlepiej, ale w tym czasie miałam ograniczone miejsca na sesje zdjęciowe, więc podjęliśmy ryzyko. Wydaję mi się, że się opłaciło, ponieważ byliśmy na polu praktycznie sami, co dość rzadko zdarza się w takich miejscach. 

Nie dość, że kadry wychodzą bajkowe to jeszcze miejsce samo w sobie jest magiczne. Oprócz pięknych zdjęć możecie spędzić tam fajny czas z rodziną na różnych warsztatach albo po prostu odpoczywając na wygodnych meblach ogrodowych. Pracownicy lawendowego pola są niezwykle mili, a do każdej sesji moi klienci otrzymują mały bukiecik pachnącej lawendy. Sprawiłam sobie taki sam, kiedy odjeżdżałam.

Specjalnie do tej sesji firma LovelyTutu przygotowała dla nas fioletową spódnicę ciążową, która pasowała idealnie do lawendowego pola. Jest długa i zakończona przeuroczą falbanką. Wykorzystam ją z pewnością do wielu innych zdjęć. Śmiało możecie pytać o ten kolor przy sesjach zdjęciowych. 

Podsumowując - ja jestem bardzo zadowolona. W tym roku nie mogłam sobie pozwolić na więcej sesji w lawendzie, ale w przyszłym na pewno wybiorę się tam z wami kilka razy. Jeśli jesteście chętni na sesje w lawendzie pytajcie o nie pod koniec maja i na początku czerwca. Kto szykuje się już na przyszły rok?  

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Sesja noworodkowa Hani #185

Pozowała Hania, 11 dni
Cześć!

Oh, brakowało mi już tych sesji noworodkowych. Ostatnią taką sesję miałam na wiosnę. Te zdjęcia są takie urocze i uwielbiam oglądać fotki noworodkowe innych fotografów lub przeglądać po prostu rekwizyty i ubranka do takich sesji. Nie jestem jednak jeszcze profesjonalistką w tej dziedzinie, więc maluszki pojawiają się u mnie tylko raz na jakiś czas. Tym razem trafiła do mnie maleńka Hania.

Cieszyłam się na tę sesję jeszcze bardziej, bo maleńka modelka ma dwóch starszych braci i im również robiłam zdjęcia gdy byli maluchami. Bardzo mi miło, że po raz kolejny mogłam uwiecznić szczęście tej rodzinki.

Mamie od razu spodobały się kolory, które zaproponowałam, a ja chętnie zrobiłam sesję w fioletowym kolorze. Mamy więc zdjęcia na materiale z gwiazdkami, zdjęcia w nowym, białym łóżeczku oraz trochę różnych ujęć rodzinnych. Nie da się nie powiedzieć, że te ujęcie nie są słodkie!

Widzę swoje postępy i swoje niedociągnięcia w sesjach noworodkowych i cieszę się, że mam okazję poćwiczyć. Jeśli znacie przyszłe mamy, które chciałyby mieć pamiątkę z tych pierwszych dni życia, to pokażcie im tę sesję zdjęciową! Może znajdę w ten sposób więcej małych modelek i modeli do praktyki. Tymczasem życzę miłego oglądania tej śpiącej królewny. 

czwartek, 19 sierpnia 2021

Pierwsza Komunia Święta Michałka

Pozował Michał z gośćmi

Cześć!

Sezon komunijny w tym roku również jest troszkę rozciągnięty jak w poprzednim. Mam jeszcze dwa przyjęcia komunijne pod koniec sierpnia. Dlatego nie czuję się niezręcznie wrzucając wam ten reportaż komunijny w środku sierpnia. Tym bardziej, że wyszedł bardzo ładny i warto się nim pochwalić.

Przyjęcie komunijne Michała odbyło się w Willi Verde w miejscowości Stara Wieś. Na początku było mnóstwo życzeń i pyszny obiad. Tym razem było dużo dzieciaków, więc miałam oczywiście co robić. Chłopaki zorganizowali zabawę w krzesełka, trochę berka i konkurs w łapaniu ślimaków. Dorośli tymczasem mogli swobodnie porozmawiać i zajadać te wszystkie pyszności. Znalazło się też oczywiście trochę czasu na rodzinne zdjęcia i krótką sesję Michałka w ogrodzie.

Na koniec wszyscy podziwiali piękny, elegancki torcik i racę, która zgasła i ponownie się zapaliła. To był bardzo przyjemny reportaż, zresztą jak wszystkie inne w tym miejscu. Pozdrawiam serdecznie wszystkich gości i zapraszam do obejrzenia króciutkiej relacji z tego dnia!

sobota, 14 sierpnia 2021

Julka w chabrowym polu #184

Pozowała Julka

Cześć!

Mam dzisiaj dla was coś pięknego. Mam śliczną, młodą modelkę, która ma włosy sięgające łydek! Mam też piękne chabrowe pole koło domu, chabrową spódniczkę LovelyTutu oraz wianek upleciony przez Kwiaciarnię Flora. Musiało z tego powstać coś wyjątkowego. Historia tej sesji sięga ze dwa lata wstecz, więc może was zainteresuje.

Dlaczego dwa lata wstecz? Wtedy poznałam Julkę. Byłam fotografem na przyjęciu z okazji chrzcin. Julka oraz jej rodzice byli gośćmi na tym przyjęciu. Pamiętam że od razu zwróciłam uwagę na włosy dziewczynki i gadaliśmy chwilkę o tym, że Julka ma ochotę obciąć włosy po komunii i fajnie byłoby je uwiecznić. Wtedy zrozumiałam, że komunia odbywa się w tym samym roku co chrzciny, na których się widzieliśmy. Ja już zdążyłam pomarzyć o sesji z taką dziewczynką i zapomnieć. 

Mama Julki odezwała się do mnie na początku wakacji i zaczęło się planowanie. Widziałam, że muszę wykorzystać sytuację na maksa, więc zaplanowałam trochę magii na zdjęciach. Już jakiś czas nie było u mnie magicznych fotek. 

Po drodze wykruszyły nam się miejsca, w których planowałam zrobić sesję. Miał być fioletowy łubin, potem biała łączka, chabrowe pole koło Bałtowa, a skończyło się na tym, że dzień przed sesją znalazłam pole z chabrami, rumiankiem i makami niedaleko domu. Julka w tym kolorze wygląda obłędnie!

Kocham robić takie zdjęcia. Kocham tiulowe spódniczki, kwiaty, lewitację no i te piękne włosy! Jeśli chcielibyście dla siebie lub swoich dzieci trochę bajkowych kadrów, to ja chętnie.  Jestem oczarowana! 


środa, 11 sierpnia 2021

Wieczór panieński Beaty

Pozowała Beata z przyjaciółkami

Cześć!

Zdecydowaliście na moim instagramie, że dzisiaj na blogu ma się pojawić wieczór panieński, więc proszę bardzo. Dzisiaj możecie zobaczyć, że imprezka dla pani młodej nie musi być duża i z fajerwerkami. Dziewczyny spędziły dzień tylko we cztery, ale za to jaki dzień!

Tego dnia spędziłam sporo czasu z dziewczynami. Najpierw pojechałyśmy do Bałtowa na sesję zdjęciową na terenie parku linowego. Park linowy Skarbka jest położony na bardzo ładnym terenie ze skałami, leśnymi ścieżkami i ładnymi widokami. Miałyśmy okazję pochodzić trochę po jego zakamarkach. Dziewczyny zauważyły na przeciwko parku fajne pole z belkami siana. Tam to już zaczęłyśmy szaleć! Były głupie miny, wdrapywanie na belki siana, zwisanie głową w dół i nawet łapanie stopa bez koszulki! Wzięłam ze sobą też drona, więc dziewczyny mają też kilka takich zdjęć.

Drugą częścią tego dnia było przyjęcie na małym ranczu w środku lasu. Cała impreza była niespodzianką dla Beaty, więc możecie zobaczyć jak ucieszyła się z imprezki jaką przygotowały dziewczyny. Był oczywiście szampan, pyszny torcik, śmieszne gadżety, prezenty dla pani młodej no i zimne ognie. Moim zdaniem dziewczyny spisały się na piątkę! A wam jak się podoba? 

środa, 4 sierpnia 2021

Sesja rodzinna - cytrynki i piwonie


Cześć!

Dawno, dawno temu (jakoś w czerwcu), za górami, za lasami (na leśnej działce) pewnego letniego wieczora miała miejsce magiczna, rodzinna sesja zdjęciowa. W tej opowieści była oczywiście księżniczka, które nie dawno skończyła roczek. Smoka niestety nie było, ale były za to muchy i komary. Zobaczymy czy spodoba się wam ta opowieść.

Jakiś czas wcześniej napisała do mnie rodzinka z pytaniem, czy dałoby radę zrobić sesję zdjęciową na ich działce w środku lasu. Ja tam bardzo chętnie! Działka znajduje się w okolicy miejscowości Mostki, za Starachowicami. Pierwszy raz byłam w tamtych okolicach i wspominam miło. 

Zabrałam ze sobą trochę akcesoriów, bo zrobiliśmy piknik i jeszcze dodatkowo kąpiel dla małej. I tutaj właśnie wkraczają cytrynki i piwonie, które służyły jako dekoracja, ale w sumie też jako kwaśna przekąska. 

Ostatnio u mnie coraz częściej te dziecięce kąpiele, więc ta sesja może być inspiracją do waszych zdjęć. Zostawiam was z tymi ciepłymi kadrami i lecę dalej się urlopować. Miłego oglądania!

niedziela, 1 sierpnia 2021

Wieczór Panieński Dżasty

Pozował team Dżasty
Cześć!

Bardzo często jestem niespodzianką na wieczorach panieńskich (w ogóle śmieszne uczucie być prezentem dla kogoś) i zawsze boję się jak zareagują na to goście. Tutaj dodatkowo pani młoda zadeklarowała, że nie lubi zdjęć, a zobaczcie jaki cudny reportaż wyszedł i jak dziewczyny swobodnie czuły się z aparatem!

Imprezka odbyła się na Ranczu Kocieczyn. Ode mnie to spory kawałek drogi i jechałam tam chyba godzinę i dwadzieścia minut. Na miejscu zastałam przygotowaną w altanie imprezkę i mnóstwo uśmiechniętych dziewczyn. Zaczęłyśmy od niespodzianki. Na imprezę wjechały babeczki z racą tortową i oczywiście szampan. 

Piękne światełko miałyśmy, więc wyszły śliczne grupówki. Potem jeszcze detale jak kwiatowe korsarze, pierścionek, szlafrok pani młodej, balony, no i oczywiście koniki! Właściciel ranczo zaprosiła nas do zagrody z klaczami na fotki. Głaskałyśmy, tuliłyśmy, klepałyśmy i robiłyśmy zdjęcia. To będzie wyjątkowa pamiątka. 

Dziewczyny podobno zadowolone z takiej imprezki, ja też jestem zadowolona z tego reportażu. Chciałabym takie światełko częściej na przyjęciach! Zapraszam do oglądania!