Strony1

wtorek, 31 lipca 2018

Sesja zdjęciowa #85

Pozowała Kamila Lasota
Cześć!
       Sesja Kamili już długi czas czeka na publikację, a to przez to, że dodaję sesje w kolejności w jakiej robiłam. Staram się dodawać post na bloga co cztery dni albo przynajmniej raz w tygodniu. Ostatnio mi się udaje, więc jestem z siebie dumna. Mam dość napięty grafik ostatnio przez prawo jazdy, osiemnastkę, urlop i sesje, więc wszystkie nowe zlecenia wykonam dopiero w drugiej połowie sierpnia.
       Ogłoszenia parafialne z głowy, więc teraz coś o sesji. Cieszyłam się na tą sesję, ponieważ kolejny raz użyłam do zdjęć dymów. Tym razem zamówiłyśmy 120 kulek dymnych. Już się bałam, że to będzie niewypał (:D), bo jak testowałam jedną z nich w domu, to wypadła słabo. Na szczęście odpalenie kilku kulek na raz dało ciekawy efekt. Miałyśmy ze sobą łapacz snów i gitarę, więc stworzyłyśmy w lesie całkiem fajny klimat. Pojechałyśmy też do jednego z wiosennych sadów (albo raczej jego resztek). Tam Kamila zmieniła stylizację i zrobiłyśmy kilka wiosennych fotek. 
       Kamili chyba spodobały się zdjęcia, bo jesteśmy umówione już na kolejną sesję. Jak podobają się wam? Dym robi robotę na zdjęciach, prawda? :p

czwartek, 26 lipca 2018

Ślub Cywilny - Ewelina i Mariusz Pisarek


Pozowali Ewelina i Mariusz Pisarek z gośćmi

Cześć!
       Dzisiaj dość ważny dla mnie post. Jakiś czas temu robiłam reportaż na moim pierwszym ŚLUBIE CYWILNYM. Przyznaję, najadłam się sporo stresu przed i w trakcie. Zawarcie małżeństwa to przecież jeden z najważniejszych dni w życiu człowieka. Każdy oczekuje, że wszystko wyjdzie idealnie. Ja też wymagałam od siebie całkiem sporo. Na szczęście poradziłam sobie z tym wyzwaniem i mogę oficjalnie powiedzieć, że zrobiłam kolejny, duży krok.
       To nie była duża uroczystość. Zaproszona była tylko najbliższa rodzinka. Na większych ślubach jest zazwyczaj dwóch fotografów i kamerzysta. Zgodziłam się, bo mogłam to zadanie wykonać sama. Zdjęcia zaczęłam od przygotowań w domu pana młodego. Mieliśmy sporo czasu (udało mi się nawet zjeść kawałek szarlotki). Pan młody przygotował niespodziankę w postaci muzykantów, więc wszyscy byli miło zaskoczeni. W obu domach odbyło się błogosławieństwo i wszyscy pojechaliśmy do Urzędu Stanu Cywilnego w Siennie. Tam miały miejsce zaślubiny. Po założeniu obrączek był szampan i mnóstwo życzeń.
       Cieszę się, że miałam możliwość robić zdjęcia na takiej uroczystości. Każde doświadczenie się przydaje. Przypominam, że jestem totalną amatorką i taki reportaż to dla mnie spore przeżycie. Dziękuję parze młodej za możliwość udostępnienia zdjęć i życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!


piątek, 20 lipca 2018

Sesja zdjęciowa #84

Pozował Julian Siewruk
Cześć!
       Początkowo obawiałam się trochę sesji z maluszkami, ale teraz stwierdzam, że to jest super. Każdy uśmiech dziecka tak cieszy! Mam w głowie tyle pomysłów, że od razu zachęcam wszystkich rodziców do takich sesji. Zdjęcia od zawsze były najlepszą pamiątką.
       Ta sesja to też doskonały przykład na to, że rzeczy które nadają się do wyrzucenia świetnie można wykorzystać w sesjach zdjęciowych. Planowanie tej sesji studyjnej zaczęłam od pomysłu na zardzewiałą, metalową miednicę. Pamiętałam, że na pewno leży gdzieś taka na podwórku. Kiedy już ją znalazłam, zastałam w niej pełno ziemi, śmieci i robaków. Byłam już trochę podłamana, ale udało mi się ją doczyścić i dwa dni później leżała w tej miednicy biała kołdra i mały Julek. Podobnie było z innymi rekwizytami. Przekopałam pudła na strychu i znalazłam fluorescencyjne gwiazdki i księżyce. Wystarczyło mycie i nowe nitki, a mały był bardzo zainteresowany.
       Rodzice byli chyba zadowoleni ze zdjęć, mam nadzieję, że wy też będziecie. Zapraszam zatem na sesje zdjęciowe dzieci w KAŻDYM wieku. Miło się robi takie sesje i miło ogląda! ;)

wtorek, 17 lipca 2018

Sesja zdjęciowa #83 + Make up!

Pozowała Klaudia Kopała
Cześć!
       Piękne, tiulowe sukienki i bajkowy klimat to coś zdecydowanie dla mnie. Dzisiaj pokażę ostatnią z trzech sesji makijażowych (KLIK SESJA ANI) (KLIK SESJA MARTYNY). Każda sesja zdjęciowa miała mieć inny klimat i Klaudia pasowała mi do delikatnych, uroczych zdjęć. Wymyśliłam super motyw i znalazłam piękne miejsce. Naprawdę jestem dumna z tych zdjęć.
       Zaczęło się w sumie od miejsca. Kiedyś na spacerze odkryłam duży, niczyj krzew bzu. W tamtym roku niestety nie udało mi się zrobić przy nim zdjęć, więc obiecałam sobie, że zrobię to w 2018r. Maj miałam dość napięty pod względem zdjęć lub wyjazdów i w dzień sesji miałam zaplanowany trzydniowy wyjazd. Z tego powodu nie mogłam zrobić zdjęć podczas złotej godziny, a fociłyśmy o 12:00 w pełnym słońcu. To oświetlenie nie jest najlepsze - razi modelkę i źle wygląda na zdjęciach, ale bałam się, że jak wrócę z wyjazdu to bzy będą już przekwitłe. 
       Ten dzień zaczęłyśmy o 7:00, kiedy to zanosiłam z siostrą drabinę jakiś kilometr polną drogą do naszej miejscówki. Myślę, że się opłaciło, bo nasza „drabina do nieba" wyszła cudownie! O 11:00 Klaudia była malowana przez osobę z którą wymyśliłam ten projekt, czyli Ewelinę Sobólską. Stylizacja to właściwie zasługa Klaudii, bo jest właścicielką tych ślicznych sukienek.
       Chociaż światło było niekorzystne, a obróbka zajęła mi dużo czasu, to jestem bardzo dumna z tej sesji. Dziękuję Ewelinie za te trzy makijaże, Klaudii za pozowanie oraz przyjaciółce i siostrze za pomoc. Pozostało mi tylko zaprosić do obejrzenia zdjęć i zaprosić na sesje zdjęciowe z makijażem! Miłego dnia. ;)



niedziela, 8 lipca 2018

CHRZEST - Marcel Walczyk

Pozował Marcel Walczyk z rodziną
Cześć!
       Kolejny chrzest, na którym byłam związany jest trochę z poprzednim. Mianowicie rodzice chłopca są rodziną z poprzednimi rodzicami. Dodatkowo Marcel i Marcelina (KLIK DO CHRZCIN MARCELINY) urodzili się tego samego dnia. Robiłam więc zdjęcia w podobnym gronie osób jak w poprzednim miesiącu. Tutaj stresu już nie było w ogóle!
       Spotkaliśmy się najpierw na przygotowaniach w domu Marcela. To fajny moment, żeby uchwycić małego nieoficjalnie. Z reguły dzieci boją się nowych osób, a tym razem zapamiętałam jak Marcel śmiał się do mnie prawie cały czas. Potem chrzest w kościele w Siennie i przyjęcie. 
       Dziękuję rodzicom za zaproszenie i zgodę na publikację zdjęć. Życzę wam wszystkiego najlepszego! Kończą mi się miejsca w wakacyjne weekendy na reportaże, więc zapraszam do zapisów! Miłego oglądania.

środa, 4 lipca 2018

18-stka - Oliwia Lizner

Pozowała Oliwia Lizner z gośćmi
Cześć!
       Mój rocznik wkroczył teraz w okres osiemnastek. Do obowiązkowego tortu czy pasowania dochodzą wspomnienia w postaci zdjęć. Wiele osób decyduje się na fotografa, żeby nie obciążać gości i nie martwić się, że najlepsze momenty gdzieś umkną. Oliwia jest pierwszą solenizantką, która zaprosiła mnie na swoje przyjęcie.
       Napisała do mnie gdy jeszcze nie miałam lampy błyskowej. Wiedziałam, że ją kupię, bo inaczej bym się nie zgodziła. Lampa pozwoliła robić zdjęcia tańczącym gościom w ciemnej sali. Na bloga wrzucam 34 zdjęcia z 250, więc relacja jest dość obszerna. :D
       Oprócz imprezy robiłam zdjęcia też na mszy w intencji Oliwii. Znajdziecie tu też zdjęcia barmanów czy DJa. To była bardzo fajna osiemnastka. Nawet jako fotograf nieźle się wybawiłam. 
       Pozostało mi zachęcić wszystkich tegorocznych jubilatów do takich zdjęć. Fotografie to zawsze najlepsza pamiątka! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego Oliwia! 

poniedziałek, 2 lipca 2018

Sesja zdjęciowa #82 + Make up!

 Pozowała Martyna Antonkiewicz

Cześć!
       Dzisiaj mogę pokazać wam kolejną odsłonę mojej współpracy z Eweliną Sobólską! Jest to druga sesja zdjęciowa z profesjonalnym makijażem. Pierwszą możecie zobaczyć tutaj (KLIK).  Tym razem pozowała dla mnie piękna Martyna. Do tej sesji wybrałyśmy mocny, ciemny makijaż. Klikając poniższy link zobaczycie zdjęcie umalowanej Martyny bezpośrednio po wykonaniu makijażu przez Ewelinę (przeniesie on was też na jej Instagrama).


       Tak jak pisałam w poprzednim poście, organizacja trzech sesji makijażowych zaczęła się od wyboru miejsca i motywu. Dopiero potem dobierałam modelkę. Martyna pasowała idealnie. Sesja odbyła się na wykopaliskach piasku niedaleko mojego domu. Trzymałam to miejsce na specjalną okazję. Wyszło zadziornie i niebezpiecznie!
       Stylizacja też nieco się różni od pozostałych sesji. Zwykle używam sukienek, a tutaj postawiłam na dużą, podartą, jeansową kurtkę i drugą, starą kurtkę z adidasa. Ubrania pasowały do klimatu tego miejsca.
       Bardzo podobała mi się ta sesja, dobrze wspominam tę rowerową wycieczkę na wykopaliska. Mam nadzieję, że wam również się spodoba. Może ktoś będzie miał ochotę na sesję z takim mocnym makijażem? Miłego dnia!