Pozowała Iga Tomanek
Cześć!
Wiecie, z siostrą najczęściej robimy szybkie strzały - jest pomysł, fikuśnie się ubieramy, bierzemy aparat i lecimy na zdjęcia. Z Igą zawsze fotki są krótki, ale treściwe. :D To były kolejne takie zdjęcia. Miała wyjść fajna fotka i do domciu. Nie miałam tego publikować na blogu, a jednak...
Chcę tutaj mieć te fotki, bo zimowych sesji u mnie jeszcze niewiele. Wrzucam więc dzisiaj taki mały mix. Pierwsza połowa zdjęć została zrobiona podczas niezłej zamieci. Tak mi się podobały oblepione śniegiem drzewa! Wiecie, u nas takie rzadko. Namówiłam Igę na tiulową spódniczkę i wyskoczyłyśmy na dwór na 3 minuty. Tylko 3 min. bo nie dało się dłużej ustać na dworze w koronkowej bluzeczce. Wzięłyśmy ze sobą świecę, liczyłam na jakieś ładne światełko na twarzy, ale ostatecznie płomień zgasł nam po kilku sekundach i ani trochę nie oświecił Idze twarzy. Ogólnie zdjęcia wyszły fajnie, więc chcę je tutaj zostawić.
Druga część fotek, to nasz spacer po lesie pierwszego dnia zimy. Wzięłam ze sobą aparat, chciałam przetestować trochę miejsca przed sesjami zdjęciowymi. Byliśmy tam pomiędzy zajęciami on-line, więc nie przygotowałyśmy żadnej stylizacji. Powściekaliśmy się trochę w śniegu, zrobiliśmy kilka fotek i wróciliśmy do domu. Dodam jeszcze, że oprócz mojej siostry znajdziecie na zdjęciach mnie i mojego brata. ;)
Taki luźny dzisiaj ten post, bo odpoczywam po egzaminach. Myślę, że to będzie niezły wstęp do zimowych sesji zdjęciowych, bo mam dla was takie sesje, że szczęki wam opadną! Kto jeszcze nie widział tych fotek - mam nadzieję, że wam się spodobają!
Mój Instagram:
Moja strona na Facebooku:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz