Strony1

środa, 14 sierpnia 2024

Ślub Pauliny i Oskara

Paulina i Oskar

Cześć!

Co to był za ślub! Sama oglądam te zdjęcia z zachwytem. Nie obyło się oczywiście bez przygód, ale ostatecznie było pięknie. Przywiozłam z niego GB wyjątkowych wspomnień i dziś chciałabym się podzielić częścią z nich.

Ten dzień zaczął się od ulewy z gradem. Przygotowania odbywały się w miejscu przyjęcia, więc zaraz po przyjeździe przebiegłam szybko na salę i wszyscy razem obserwowaliśmy jak deszcz obrywa rynny. Na szczęście padało tylko do końca przygotowań, a kiedy pojechaliśmy do kościoła, wyszło już piękne słońce.

Muszę przyznać, że tego dnia narzuciliśmy niezłe tempo. Tyle się działo, że nie było czasu usiąść, ale to oznacza tylko, że impreza była dobra, a goście szaleli jak nigdy! Piękna pogoda utrzymała się aż do tortu. Kiedy młodzi próbowali słodkiego tortu, pierwsze krople kolejnej burzy spadały nam właśnie na głowy. Tort oraz zimne ognie były ostatnią atrakcją plenerową tego dnia, więc wszystko idealnie się złożyło. To się nazywa pogoda na zamówienie!

Potem pozostały już tylko tańce, biesiada i fajne zabawy przygotowane przez DJa. Wspominam ten wieczór bardzo miło. Moje słowa nie oddadzą oczywiście klimatu najważniejszego dnia Pauliny i Oskara, więc gorąco zapraszam do obejrzenia poniższych zdjęć! :) 

































































































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz