Pozowała Zuzanna Karbowniczek
Cześć!
Zimowe sesje zdjęciowe nie należą do moich ulubionych. Ja tam najchętniej robiłabym zdjęcia gdzieś w krzakach, w krótkim rękawku i szortach, a potem wracała do domu na sok pomarańczowy z lodem! Na razie muszę zadowolić się zimową kurtką. Podziwiam modelki, które wytrzymują w sukienkach na takim mrozie. Zuzia spisała się świetnie. Wcale nie narzekała na zimno, choć pozowała z gołymi ramionami. W chwilach przerwy opatulałyśmy się wszystkim co miałyśmy i jakoś to przetrwałyśmy.
Już kiedyś robiłam zdjęcia w tym miejscu (sesja zdjęciowa #33), ale tym razem wykorzystałyśmy murowane zabudowania. Stylizacja stworzona z ubrań wydobytych gdzieś z dna szafy spisała się całkiem nieźle. Obawiałam się trochę śliskiego materiału sukienki, ale wyszło ciekawie. Z makijażem nie miałam problemu, ponieważ już wcześniej zauważyłam, że Zuzanna nieźle radzi sobie w tej dziedzinie.
Myślę, że jak na pierwszą, porządną sesję zimową, wyszło znakomicie. Miałam dobrze pozującą modelkę, dobre warunki pogodowe i dopracowaną stylizację. Czego chcieć więcej? Zapraszam na fotki! ;)
Cudowne!! 😍
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! W czym obrabiasz? Zapraszam do mnie klabfoto.blogspot.com
OdpowiedzUsuń