Olga & Mateusz
Cześć!
Obiecałam, że Oluś z ostatniej sesji noworodkowej pojawi się jeszcze na blogu i proszę bardzo! Rodzice maluszka zaprosili mnie na swój ślub w roli fotografa, a to znaczy, że chyba mnie polubili. :D Strasznie się cieszę, bo w kwestii ślubów też nadal potrzebuję doświadczenia i miło mi, że rodzinka wybrała właśnie mnie. Mam dla was dzisiaj piękny ślub, więc zapraszam do oglądania.
Tym razem miałam wymarzone przygotowania. Olga i Mateusz szykowali się w jednym domu, ale w osobnych pokojach. Bardzo lubię, kiedy przyjeżdżam i młodzi są jeszcze rzeczywiście nie ubrani, bo wtedy wszystko dzieje się na prawdę. Miałam mnóstwo czasu na detale i przygotowania każdego z nich. Przy okazji zrobiłam zdjęcia domowników, które oddają klimat tego dnia.
Jak się domyślacie, wesele się nie odbyło, a jedynie ceremonia ślubna, a wszystko działo się w mojej miejscowości, więc jakoś tak było luźniej i milej od razu. Po drodze trafiła nam się nawet jakaś bramka!
Mamy tutaj ślub listopadowy, więc wiecie jak to bywa z pogodą w tym miesiącu. Ogólnie szaro i ponuro, trochę popada, trochę powieje i jest ciemno! Dla fotografa oznacza to grosze warunki oświetleniowe. Dlatego bardziej obawiam się tych zimowych ślubów i reportaży niż tych letnich. Wydaje mi się jednak, że całkiem nieźle sobie poradziłam. Zwłaszcza, że tutaj nie miałam jeszcze nowego sprzętu, który lepiej radzi sobie w słabszych warunkach.
W ogóle to już mój drugi ślub w tym kościele [KLIK], więc mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać. Zdjęciom w takich warunkach trzeba poświęcić trochę więcej czasu, ale ostatecznie efekt bardzo mi się podoba.
Dobrze, że nie było tutaj tego przyjęcia weselnego, bo opis i tak już wyszedł dość długi. :D No tak to u mnie na razie jest. Strasznie cieszę się tym co robię i mogłabym mówić o fotografii godzinami. Zwłaszcza jeśli to jest fotografia, w której mam jeszcze duże pole do rozwoju. Pozdrawiam całą rodzinkę, razem z Olusiem i życzę wam kochani wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Z niecierpliwością czekam na nasz plener! Miłego oglądania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz