Strony1

czwartek, 31 października 2024

Halloween 2024

Pozowała Iga
Cześć!

No słuchajcie, robimy z tego już tradycję! To już chyba trzecia halloweenowa sesja z moją siostrą. Poprzednie dwie znajdziesz TUTAJ i TUTAJ. Raz w roku robimy sobie mały, straszny projekt. Szukamy prostej, creepy stylizacji, robimy jakiś szalony makijaż, szukamy jakiejś mrocznej miejscówki i robimy foty.

W tym roku zabrałyśmy ze sobą na sesję również kosę. Wyobraźcie sobie zdziwienie mojego taty, gdy poprosiłam o kosę i patrzył jak ładowałam ją do samochodu. :D Wybrałyśmy się do Bałtowskich lasów i trochę straszyłyśmy przejeżdżające nad ranem samochody. W końcu to halloween! :P 

Po drodze zatrzymałyśmy się również na polu oszronionej pierwszymi przymrozkami facelii. W lesie miałyśmy idealne warunki, ale do ciepłej, jesiennej sesji zdjęciowej. Obróbka pozwoliła na wydobycie takiego mrocznego klimatu. Resztę roboty wykonała siostra, która zgadza się na większość moich szalonych pomysłów i świetnie potrafi wcielić się w nowy charakter. Łapcie za popcorn i zapraszam do oglądania!

niedziela, 6 października 2024

Sesja ślubna Magdy i Mateusza w Puławach

Magda & Mateusz
Cześć!

Ogłaszam oficjalnie tę opuszczoną szklarnię jednym z ulubionych miejsc moich ślubnych par na plener po ślubie! Jeszcze nie raz zapewne zobaczycie u mnie zdjęcia z tego miejsca. Nie ma co się dziwić, zobaczcie tylko na te zdjęcia.

Muszę przyznać, że jesienią to miejsce wygląda jeszcze bardziej wyjątkowo. Cieszę się, że Magda i Mateusz zdecydowali się właśnie na swoją sesję o tej porze roku. Niech was nie zmyli dzikość tej szklarni. Na co drugiej sesji w tym miejscu trafiamy na inną parę w ślubnych strojach, która robi sobie tutaj zdjęcia. Nawet w środku tygodnia! Niemniej jednak opuszczona szklarnia gwarantuje zawsze piękne zdjęcia. 

Wybraliśmy się również do Muzeum Czartoryskich w Puławach, bo park w tym miejscu (zwłaszcza jesienią), to również wdzięczne miejsce do zdjęć. Trafiliśmy też na ładne słoneczko, które dodatkowo ozłociło nam już jesiennie wyglądające drzewa. Przy okazji moja para dostała od przechodniów dużo uśmiechów i życzeń. Pamiętam jak sama jako dziecko przyglądałam się parom ślubnym gdzieś w górach podczas sesji plenerowych, a teraz sama zabieram moje pary na plenery i przyglądam się reakcji przechodniów. Bawiłam się super i zdjęcia wyszły super. Cieszę się, że mogłam być częścią tak ważnego dla nich wydarzenia!