Sesja małżeńska jako prezent dla rodziców w dniu waszego ślubu! #257

Pozowali rodzice Iwony i Łukasza

Cześć!

To jest jedna z moich ulubionych sesji z 2022 roku. Zawsze marzyło mi się sfotografować małżeństwo z wieloletnim stażem, ale wiecie, pokolenia naszych rodziców raczej nie zgłaszają się sami na sesję zdjęciową. Iwona i Łukasz przed swoim ślubem wpadli na fantastyczny pomysł. Zamiast tradycyjnych koszy ze słodkościami czy kwiatów, w dniu ślubu podarowali swoim rodzicom sesje zdjęciową. Na pewno nie jest to pomysł dobry dla wszystkich rodziców, ale spójrzcie jaką oni mają piękną pamiątkę!

Patrzę na te zdjęcia i po prostu się wzruszam! Ci dorośli ludzie na to jedno popołudnie znów stali się nastolatkami, którzy przytulają się i całują w miejscu publicznym. Pięknie jest patrzeć na taką miłość, na ludzi którzy są ze sobą tak długo, a w ich oczach widać nadal tyle miłości. 

Na taki fotograficzny spacer wybraliśmy się do jednego z parków w Lublinie. W tym miejscu muszę pogratulować moim modelom odwagi. Mogliśmy przecież wybrać ustronne miejsce gdzieś za miastem, ale te ławeczki, alejki, mostki jeszcze bardziej dodają uroku.

Może taka sesja będzie dobrym pomysłem na prezent również dla waszych rodziców? Spokojny plener w otoczeniu natury, kilka spojrzeń w oczy, może jakiś buziak i piękna pamiątka, chociażby z okazji okrągłej rocznicy ślubu. Ja już zaczynam kombinować jak wkręcić własnych rodziców, a was zapraszam do obejrzenia tych pięknych zdjęć.

Osiemnastka Julki w Folwarku Bancer

Pozowała Julka z gośćmi

Cześć!

Na osiemnastkowe imprezy sezon mamy cały rok, ale już dawno u mnie takiego reportażu nie było. Dzisiaj mam dla was zatem piękne, super dopracowane przyjęcie Julki. Nawet mnie w pewnych momentach łapał wzrusz!

Impreza odbyła się w sali Folwark Bancer. Mieliśmy tutaj śliczne dekoracje, pysznie wyglądające słodkości i przekąski oraz DJ-a. Najfajniej chyba jednak patrzyło się na szczęśliwą solenizantkę i wpierające ją grono rodzinki i znajomych. Uwielbiam takie przyjęcia, na których widać, że wszyscy goście przyszli tu świętować urodziny wyjątkowej osoby, a nie tylko pokazać się na imprezie.

Julka pomyślała również o podziękowaniach dla rodziców i niespodziance z okazji urodzin taty. To było super. Resztę przyjęcia wszyscy przetańczyli. No i tak właśnie wygląda porządny reportaż z 18-stki. Zapraszam do oglądania! 

Sesja z wilkami w zatopionym lesie #256

Pozowała Gosia oraz wilczaki

Cześć!

Czasem wpadają mi do głowy naprawdę nierealne pomysły. Podobnie było z tą sesją. Leżałam sobie rano na łóżku i pomyślałam, że fajnie byłoby kiedyś zrobić sesję z wilkiem. SESJĘ Z WILKIEM, nieźle odjechane, co? Przekręciłam się na drugi bok i mnie olśniło. Przecież musi być jakaś rasa psów, które przypominają wilki. 

No i zaczęłam czytać. Najpierw jakieś śmieszne newsy, że ktoś zobaczył psa i uciekł, bo myślał, że to wilk. Potem znalazłam odpowiednią rasę - wilczak czechosłowacki. Problem w tym, że jak ja niby znajdę w Lublinie kogoś kto ma takiego psa i jeszcze dodatkowo zgodzi się na sesję. Internet ma jednak niesamowitą moc.

Dodałam się na grupę miłośników tej konkretnej rasy i wrzuciłam post, że poszukuję psiaka do bajkowej sesji zdjęciowej. Miałam ogromne szczęście, bo trafiłam na super właścicielkę hodowli Chasing Glory - Ceskoslovensky Vlciak FCI kennel Amandę już dwie godziny później! Amanda miała kilka dorosłych psiaków tej rasy i akurat w tym tygodniu była w Lublinie. Od tej pory zaczęły się intensywne przygotowania.

Wszystko dopięłyśmy w 3 dni. Siostra wysłała mi nową kieckę kurierem, bo została w domu rodzinnym. Ja szukałam modelki, sprawdzałam miejsce na sesję i ustalałam z dziewczynami szczegóły. Trafiłam na przesympatyczną Gosię, która ma już doświadczenie w pozowaniu i to również był strzał w dziesiątkę. Całą sesję nie mogłam uwierzyć jak swoją urodą pasuje do tych psiaków! Psiaki były super wytrenowane i pozowały również świetnie.

No i jeszcze miejsce. Cudo! Zakochałam się od razu jak zobaczyłam je na instastory u koleżanki po fachu. Jestem szczęściarą. Cieszę się, że wszystko udało się tak szybko zorganizować i mój kolejny bajkowy projekt wyszedł jak złoto. Zobaczcie sami. <3

Sesja noworodkowa Lilki #255

Pozowała Lilka

Cześć!

Przed dniem babci i dziadka odwiedziła mnie kolejna urocza dziewczynka na sesji noworodkowej. To zdjęcie z tulipanami jest takie wiosenne, że postanowiłam właśnie dzisiaj pochwalić się tymi zdjęciami. W końcu wszyscy już bardzo czekamy na wiosnę!

Lilka troszkę pospała na sesji, ale troszkę podpatrywała co się wokół dzieje. Maluszki nie zawsze łatwo uśpić na sesji, ale jeśli są spokojne, to można zrobić również piękne fotki z otwartymi oczkami. Wyzwaniem na tej sesji natomiast był braciszek Lilki i tutaj wywiązała się fajna historia.

Przed sesją dostałam informację, że starszy braciszek boi się lampy błyskowej. Kiedyś ktoś robił mu zdjęcie i chłopczyk się wystraszył. Od tamtej pory boi się aparatu. Postanowiłam zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby rodzinka miała zdjęcie w komplecie. Na początku było ciężko, wydawało się, że nic z tego. Na szczęście była z nami ciocia Olga, która zajęła Jasia, gdy robiliśmy zdjęcia Lilce. W trakcie sesji starałam się rozbawić i przekonać do siebie braciszka. Do pierwszych zdjęć podeszliśmy podstępem. Coś tam się udało, ale po kryjomu i nie idealnie. Pod koniec sesji Jaś już tak się dobrze bawił, że dał się namówić na wygłupy przed aparatem. Zobaczcie jak super to wyszło! Przełamaliśmy strach przed lampą błyskową.

Pamiętajcie, że błysk w studio jest inny niż lampa błyskowa w telefonie, czy ta wbudowana w aparacie. Po pierwsze błysk nie jest skierowany prosto w twarz dzieci. Światło skierowane jest do środka ogromnego parasola, dzięki czemu światło się rozprasza. Dodatkowo parasol przykryty jest mleczną tkaniną, która jeszcze bardziej zmiękcza światło. Taki błysk nie razi w oczy i jest bezpieczny nawet dla maluszków. 

Dzięki tej wiedzy nie musicie się stresować o bezpieczeństwo maluszka na sesji. Jestem fotografem przeszkolonym pod kątem takich zdjęć i dbam o bezpieczeństwo i komfort waszych dzieci na sesji fotograficznej. Jeśli moje zdjęcia wam się podobają, zapraszam na sesję zdjęciową!

Sesja roczkowa bliźniąt #254

Pozowała Pola i Nikoś

Cześć!

Dzisiaj będzie szczęśliwie i uroczo razy dwa! Pola i Nikoś przyjechali do mnie na swoją sesję roczkową w styczniu. Rodzice chętnie zgodzili na zdjęcia z moim nowym tłem do sesji urodzinowych, więc będzie co oglądać!

Musicie wiedzieć, że sesje z dwójką maluchów są jeszcze bardziej ekspresowe niż sesje z dorosłymi ludźmi. Ciągle się wygłupiamy, żeby zwrócić ich uwagę, dbamy, żeby oboje patrzyli w obiektyw i próbujemy uchwycić uśmiechy. Napracowaliśmy się z rodzicami, ale zdjęcia wyszły super, więc chyba misja się powiodła!

Wykorzystaliśmy dwie scenki i kilka różnych strojów. Nie mogło zabraknąć również roczkowej kąpieli z owocami! Uwierzylibyście, że do tej mojej miski zmieści się dwójka maluchów? 

Pierwsze testy tła poszły dobrze. Tutaj mieliśmy prostą scenkę i uważam, że to tło ma jeszcze duży potencjał. Jeśli takie kolory wam się podobają, to śmiało, na wiosenne urodzinki będzie idealnie! Koniec gadania, czas na oglądanie. Rozpłyniecie się kiedy obejrzycie te zdjęcia!