Strony1

niedziela, 17 stycznia 2016

Bateria wróciła!

Cześć!
       Od października mój Canon leży nieużywany. Nawet nie wiecie jak tęskniłam za robieniem zdjęć! Od wtorku wszystko się zmieniło, ponieważ wreszcie dotarła moja nowa bateria!


       Wszystko zaczęło się od prezentacji na pewien konkurs. Miałam zrobić koledze trochę zdjęć w okolicy. Godzinę przed spotkaniem wszystko mi się posypało. 
  1. Bateria rozładowana 
  2. Zrobiła się brzydka pogoda 
  3. Nie mogłam dodzwonić się do kolegi, że jednak mnie nie będzie
  4. Śpieszyłam się tak bardzo, że zepsułam baterię (po prostu się otworzyła)
       Niewątpliwie zawiniła moja nieuwaga, no ale cóż, zdarza się.

       Czemu tak długo zbierałam się do kupna nowej baterii? Przez pierwszy miesiąc rodzice obiecali, że pójdą do fachowca, żeby sprawdził czy ta popsuta będzie jeszcze działać. Okazało się, że nie. Upłynęło kilkanaście dni i wybraliśmy się po nowy akumulator. W sklepie powiedzieli nam, że baterię dokupimy jedynie przez internet. Nadszedł czas świąt. Większość sklepów on-line nie wysyłała w tym okresie paczek. Uznałam, że lepiej będzie dokonać zamówienia na spokojnie, po świętach. Miałam dużo czasu na wybór sklepu i produktu. Oglądałam te same strony kilka razy, porównując przy tym każdą ofertę. Pewnie myślicie, że jestem przewrażliwiona lub za bardzo przejęłam się zwykłymi zakupami. Uważam, że mój aparat jest jednym z ważniejszych przedmiotów, które posiadam. Ta transakcja musiała być perfekcyjna :D.

       Wiem, ze może taniej zapłaciłabym na allego, olx, itd, ale bardziej ufam sklepom. Zdecydowałam się na stronkę OleOle!
  • cena ok
  • bezpłatna dostawa
  • pozytywne opinie
       Zostawiam wam (TUTAJ) link do tego modelu. 

     
       

        Zamówiłam ją w piątkowy wieczór, a przyszła w następny wtorek po południu. Z tego co wiem, jest to sklep w Warszawie, który chyba nie pracuje w weekendy (nie jestem tego pewna, zainteresowanych zapraszam do poczytania o tym na ich stronce). Być może wysłali ją dopiero w poniedziałek. W każdym bądź razie doszła w miarę szybko.

       Kupiłam oryginalną baterię, nie polecam kupować chińskich podróbek. Moim zdaniem lepiej jest zainwestować raz, a dobrze.
  • szybko się rozładowują
  • są podatne na uszkodzenia
  • pewnie psują nie tylko same siebie, ale także aparat 
       Dziś jest niedziela (17.01). Nie używałam zbyt dużo aparatu w tym tygodniu, nie wiem ile trzyma bateria. Obiecuję za jakiś czas wstawić post, w którym napiszę jak sprawuje się mój zakup.

Na dziś to tyle, mam nadzieję, że podobają się wam też takie luźniejsze posty. 
Pozdrawiam, Tomankowa.
       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz