Strony1

niedziela, 25 września 2016

Sesje zdjęciowe dla par


Cześć!
       Ostatnio zrobiłam moją pierwszą sesje dla zakochanych. Miałam trochę obaw, bo z doświadczenia wiem, że zadowolić efektem zdjęć dwie osoby jest trudniej niż jedną. Nie wiedziałam do końca też jak mam się zachowywać, bo te zdjęcia par innych fotografów są cudowne, ale jak zachęcić ludzi do takiego pozowania? Głupio byłoby mówić ,,no to teraz się pocałujcie!". Na szczęście wyszło dużo lepiej niż się spodziewałam. Zdjęcia wyszły bardzo fajnie, ale nie mogę ich opublikować.




       Przerobiłam równiutkie 50 zdjęć, ale wstawię tylko kilka, na których nie widać modeli. Pewnie domyślacie się już czemu para nie życzy sobie wstawienia zdjęć. Generalnie nie powinny mnie interesować teraźniejsze relacje modeli. W momencie wyrażenia zgody na zdjęcia ja mogę robić z nimi co chcę, ponieważ mam do nich pełne prawo. W tym miejscu pojawia się jednak pytanie czy chcę udostępnić zdjęcia i tym samym narazić się na niezadowolenie klientów?  Nie chcę zrażać do siebie ludzi, więc tożsamość pary pozostanie anonimowa. Myślę, że sama nie chciałabym oglądać zdjęć z moim byłym gdzieś w internecie. Dlatego proszę pary o przemyślaną decyzję dotyczącą  zdjęć. Sesje które już wstawiłam na bloga nie będą usuwane.
     

       Pomimo niewypału mojej pierwszej sesji dla zakochanych nie zrażam się i chcę próbować dalej. Od teraz jednak osoby, które będą decydowały się na sesje, będą musiały podpisywać zgodę na udostępnianie wizerunku, którą będzie można pobrać TUTAJ lub podpisać bezpośrednio na sesji. Nie chodzi tylko o kwestię udostępniania przeze mnie zdjęć na blogu, ale przede wszystkim o uniknięcie ewentualnych konfliktów prawnych. Brzmi groźnie, ale uwierzcie, że ten drobny element ułatwi mi pracę. Nie chcę też, żebyście myśleli, że jeśli podpiszecie tą zgodę to nie będziecie mieć wpływu na to czy udostępnię zdjęcie czy nie. Jestem człowiekiem i jeśli wspólnie uznamy, że np. wyszliście brzydko, zdjęcie zostanie usunięte. Drugą opcją byłoby finansowe zabezpieczanie się, ale zarówno wam jak i mi bardziej na razie podoba się pierwsza opcja.


       Kwestię braku większości zdjęć z sesji mamy już za sobą, więc przejdźmy do przyjemniejszej części
- efektów. Przykro mi, że nie mogę pokazać wam całej pracy, którą wykonałam. Na szczęście mogę pochwalić się kilkoma zdjęciami światło-cieniami, moimi ulubionymi zresztą. Dawno nie było tu typowych zachodów słońca z konturami ludzi. Teraz mam cały post poświęcony tylko tym zdjęciom.
       Sesja była szalona. Energiczni modele, szybka organizacja, całość ustaliliśmy w jeden dzień i wykonaliśmy tego samego dnia. Na większości zdjęć po prostu się wygłupiali. Fajnie było! Zdobyłam trochę doświadczenia. Modelom życzę wszystkiego dobrego, a wam miłego oglądania. 





Na koniec śmieszny kot dla rozluźnienia sytuacji. :D Dzięki za obejrzenie/przeczytanie posta.


5 komentarzy:

  1. Fajne Zdjęcia ! Światło-cienie są prze cudowne, rób więcej takich zdjęć, podoba mi się jak podchodzisz do robienia sesji ! :) Szkoda tej pary :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie zdjęcia cudowne, dawno nie widziałam takich, które po prostu tętnią życiem.
    Pozdrawiam!
    ~Zafira

    OdpowiedzUsuń