To pierwsza plenerowa sesja w tym roku! Od dawna chciałam zrobić sesję zdjęciową przy ognisku. Marzyła mi się taka ciepła, romantyczna atmosfera – blask ognia, zakochana para i wieczorne światło. Kiedy zaproponowałam ten pomysł Julii i Michałowi, bardzo im się spodobał. Umówiliśmy się na sesję dokładnie w Dzień Kobiet i pomimo, że była to wczesna wiosna, zrobiło nam się bardzo nastrojowo.
Zaczęliśmy od zdjęć przy zachodzie słońca. Zachód słońca mieliśmy 10/10, więc fotki wyszły piękne. Potem przenieśliśmy się do ogniska, które wcześniej przygotował w naszym sadzie mój tata. Julia i Michał troszkę się powygłupiali, poprzytulali i upiekli pianki.
Wieczorne zdjęcia wyszły magicznie, mimo że była to dopiero wczesna wiosna. Ogień dał piękne, ciepłe światło i super klimat. Jestem bardzo zadowolona z efektów i mam nadzieję, że jeszcze jeszcze kiedyś uda mi się zrobić podobną sesję. Po zdjęciach oczywiście wykorzystaliśmy jeszcze ognisko do zrobienia kiełbasek i pieczonych ziemniaczków, więc Dzień Kobiet miałam jak najbardziej udany!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz