Pozowała Hania z rodzinką
Cześć!
Ostatnio było na niebiesko, więc dzisiaj uderzamy w róż! Fajnie zaczęłam ten sezon. Najpierw chłopiec, potem dziewczynka i wszystko się udało pomimo pandemii! No właśnie, jak to wyglądało?
Na początek trochę zdjęć z przygotowań. Gotowy stół, dekoracje, ubieranie małej księżniczki i pogawędka z panią odpowiedzialną za catering, z którą często się widuję na przyjęciach. Do tego jeszcze kilka rodzinnych portretów i można śmigać spacerkiem do kościoła. No właśnie, spacerkiem, bo pogoda była piękna!
Chrzest święty odbył się w mojej rodzinnej parafii. Uroczystość została zaplanowana na sobotę, więc Hania miała malutką mszę tylko dla siebie. Dzięki temu kościół był prawie pusty, a rodzice i chrzestni mogli zdjąć maseczki.
Po mszy świętej wróciliśmy do domu poświętować i zjeść pyszny obiadek. Były rodzinne zdjęcia na ściance, były słodkie upominki dla gości, babeczki z napisem Chrzest Św. Hani i piękne pamiątki dla rodziców chrzestnych (jak się przyjrzycie, to zauważycie na nich moje zdjęcie z sesji noworodkowej Hani!). Trzeba powiedzieć, że rodzice Hani się postarali. Wszystko wyglądało i smakowało bardzo dobrze. Przyjęcie w domu to nie taki zły pomysł, prawda? ;)
Mój Instagram:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz