Pozowali Bartek i Franek z rodzicami
Cześć!
Dzisiejsza sesje ma szczególną nazwę. Taka nazwa jeszcze się nigdy u mnie nie pojawiła. Przedstawiam wam sesję typu smash cake - czyli po prostu rozwal tort. Nabałaganili bliźniacy - Bartuś i Franio.
Nie udało nam się zrobić sesji plenerowej w wakacje z okazji roczku chłopaków, więc zobaczyliśmy się na jesiennej sesji w studio. Zaraz ocenicie, czy to była dobra decyzja. Przygotowaliśmy troszkę jesiennych rekwizytów - dynie, suszona trzcina, dzika róża i kostka siana. Wyobraźcie sobie minę moich rodziców, kiedy targałam tę kostkę przez cały dom do studia. :D No i wisienka, czyli nasz urodzinowy torcik. Pobawiłam się nawet chwilę w cukiernika i ozdobiłam ten torcik bezami.
Zanim chłopcy zepsuli moje cukiernicze dzieło zrobiliśmy troszkę zdjęć z rodzicami. Wszyscy zmieścili się na scenkę roczkową, więc mamy sukces. Potem jeszcze kilka zdjęć z dyniami i możemy przechodzić do głównego punktu programu - tortu. Chłopcy najpierw nie byli pewni, czy mama pozwoli zepsuć takie ładne ciasto, ale po krótkim zachęceniu dokładnie wiedzieli co robić. Bartek i Franek bawili się bardzo dobrze, co zresztą możecie zobaczyć i ja też się dobrze bawiłam. Trochę było sprzątania, ale chciałabym takie sesje robić wcześniej. Polecam wam, jeśli myślicie o sesji roczkowej!
Mój Instagram:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz