Pozowała rodzinka Nowocień
Cześć!
Miałam sobie zostawić tę sesję dopiero na grudzień lub styczeń, bo mam troszkę jesiennych plenerów do opublikowania, ale wczoraj dostała przypomnienie, że dokładnie trzy lata temu robiliśmy u mnie bardzo podobną sesję zdjęciową. Zapraszam was zatem na bardzo dobrą sesję rodzinną i trochę wspominek.
Od razu wrzucam wam link do sesji, o której mówię. To była jedna z pierwszych moich sesji studyjnych. Byłam z niej bardzo, bardzo zadowolona! A z tej chyba jestem jeszcze bardziej. Bardzo ładnie widać, że nauczyłam się co nieco o świetle i balansie bieli. Widać, że mam troszkę lepszy sprzęt.
Śmiało mogę powiedzieć, że wróciło do łask moje czarne tło! Świetne są te zdjęcia na nim. Takie naturalne i kontrastowe. Moja prosta scenka z łóżkiem to też strzał w dziesiątkę. Super pasuje do takich rodzinnych, naturalnych sesji. Do tego wszystkiego dodajmy jeszcze fajnie współpracujące, uśmiechnięte dzieciaki i mamy bardzo udaną sesję zdjęciową.
Do grudnia stoją u mnie w studiu scenki świąteczne, ale koniec grudnia i początek przyszłego roku to świetny czas na taką naturalną sesję rodzinną. Przemyślcie temat, może warto podarować komuś bliskiemu taką na święta? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz