Pozowała Lara
Cześć!
Nooo słuchajcie, idzie nowe. Ta sesja noworodkowa jest dla mnie wyjątkowa. Zupełnie nowa jakość zdjęć. Wszystko dzięki nowej lampie błyskowej do studia, którą opisywałam wam w poprzednim poście. Kupiłam ją m.in. ze względu właśnie na lepszą jakość zdjęć maluszków i jestem mega zadowolona!
Przerabiałam tę sesję z uśmiechem na twarzy i prawie ze świeczkami w oczach! W studyjnej fotografii noworodkowej taka lapa błyskowa to niemal obowiązek. Teraz już na prawdę jestem zadowolona z kolorów i generalnie wyglądu swoich zdjęć. Nie mówię oczywiście, że jestem już mistrzem. Jeszcze naprawdę mnóstwo pracy w dziedzinie newborn przede mną, ale pracuję z noworodkami coraz śmielej i sesje wychodzą coraz piękniejsze.
Jeśli chodzi o tę małą kruszynkę spała nam na sesji całkiem ładnie. Czasem miała ochotę ułożyć się po swojemu, ale moim zdaniem spisała się na medal. Użyliśmy bardzo fajnych, nowych ubranek i po raz pierwszy układałam maluszka na brzuszku, na łóżeczku i te kadry wyszły idealnie!
Kochani, jeśli spodziewacie się maluszka lub w waszej rodzinie urodzi się niedługo takie maleństwo to śmiało piszcie do mnie, żeby uwiecznić te pierwsze chwile życia. Chcę dalej się uczyć i rozwijać w tej dziedzinie fotografii. A teraz życzę wam już miłego oglądania!
Mój Instagram:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz