Pozował Julian Siewruk
Cześć!
Tego przystojniaka możecie już kojarzyć z jednej z poprzednich sesji (KLIK). Julek dosłownie rośnie na moich oczach. Zaraz będzie miał roczek! Z tej właśnie okazji spotkaliśmy się na kolejną sesję zdjęciową w studiu. Ja też troszeczkę „urosłam" od poprzedniego spotkania. Nowe obiektywy, lampa błyskowa no i nowa lampa z parasolką o której jeszcze nie pisałam!
Jestem dumna z tej scenografii. Planowałyśmy coś zimowo-urodzinowego. Mama Julka zorganizowała nam srebrną jedynkę z drewna, a ja bawiłam się w wieszanie śnieżynek. Sporą robotę zrobiły też rozrzucone balony, było niebieskooooo. Zaplanowaliśmy też drugą, brązową scenografię. Julek dostał bardzo fajne skrzydełka, ale chyba były dość niewygodne, bo nie udało nam się dokończyć sesji. Na szczęście spotkaliśmy się kilka dni później i dokończyliśmy zdjęcia. Skrzydełka nadal nie były wygodne, ale poradziliśmy sobie bez ich zakładania.
Julek okazał się prawdziwym aniołkiem. Pozował dzielnie na krzesełku i nawet zaszczycił nas uśmiechem kiedy posypały się piórka. Bardzo podoba mi się ta sesja. Jest tyle opcji wymyślenia scenografii, można zrobić cudeńka siedząc w domu. Mam nadzieję, że wam też się spodoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz