Pozowała Ola, Karol i Gabrysia
Cześć!
Dzisiaj wszystko będzie nowe, wszystko będzie po raz pierwszy. Mam dla was śliczną mamę (moją imienniczkę zresztą) i pierwszą studyjną sesję ciążową. Miałam co prawda już ze 2 albo 3 lata temu pierwsze próby sesji ciążowej w studiu, ale dopiero teraz ta sesja wygląda tak jakbym chciała i mogę się nią pochwalić!
Z Olą umawiałyśmy się już ponad miesiąc i szukałyśmy odpowiedniego terminu. Cieszę się, że w końcu udało nam się spotkać. Poznałam bardzo fajną rodzinkę, a zdjęcia to PETARDA! Pierwszy raz widzicie w użyciu moje nowe tło i prawdopodobnie po raz ostatni. :D Jest to inny rodzaj tła, niż kupowałam do tej pory i przeznaczone jest ono do pomalowania. Chciałam zrobić jedną sesję na oryginale, żeby zobaczyć jak to wszystko wygląda. No i podoba mi się!
Najbardziej urzekło mnie chyba jednak to piękne, czerwone zdjęcie w tiulach. O matko! Myślałam, że w ogóle mi się nie udało to zdjęcie. Pierwszy raz próbowałam takiej pozycji, a potem takiej obróbki. Wyszło mega i już chyba muszę kupować kolejne tiule w innych kolorach. :D
Teraz coś o stylizacjach, bo też są u mnie po raz pierwszy. Suknia mamy, to związany kawałek materiału (pomysłowo, chociaż wymagało ciągłego poprawiania), a spódniczka małej modelki Gabrysi to moja nowość od LovelyTutu.
Sesję zakończyliśmy śmieszkami na mojej naturalnej scence z łóżkiem. Patrzcie jak świetnie sprawdza się do różnych sesji. Tutaj przytulanki z rodziną, a innym razem piękne, kobiece portrety. Jeszcze dużo fotek na niej zrobię!
Dziękuję Oli i Karolowi za super atmosferę i piękne fotki oraz za zgodę na publikację. To nie jest jeszcze max moich możliwości w fotografii studyjnej. Dopiero się rozkręcam. Do zobaczenia na kolejnej sesji!
Mój Instagram:
https://www.instagram.com/tomankowaphotos/
https://www.instagram.com/tomankowaphotos/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz