Pozowała Helenka
Cześć!
To pierwsza sesja, której przeróbkę odłożyłam sobie już po sesji na studiach. Cieszę się, że już na spokojnie mogę wrócić do obróbki waszych zdjęć. Moje dyski i karty pamięci już powoli nie wyrabiają, więc czeka mnie dużo siedzenia przed komputerem. Ale nie o tym dzisiaj. Dzisiaj będzie o małej Helence i naszej sesji w namiocie tipi!
Ja u siebie nie mam takiego namiotu, a wiem że to popularny rekwizyt do sesji zdjęciowych. Mama Helenki napisała, że ma taki u siebie, więc wiedziałam że super to wykorzystamy. Zabrałyśmy trochę misiów, poduszek, pomarańczy, no i oczywiście drewnianą jedynkę, bo to w końcu sesyjka urodzinowa!
Takie zdjęcia na roczek Helenki zrobiłyśmy w zielonym sadzie. Takie sadki nawet jak nie kwitną, są super miejscem do zdjęć. Ja jestem zauroczona urodą małej gwiazdy i efektem końcowym. Wyszło nam takie beztroskie lato u dziadków na wsi. Prawda?
Jak widać sesje urodzinowe są super i w plenerze i studiu. Ciekawa jestem co wy byście wybrali! Życzę miłego oglądania uśmiechów małej Helenki. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz