Pozowała Kamila Lasota
Cześć!
Sesja Kamili już długi czas czeka na publikację, a to przez to, że dodaję sesje w kolejności w jakiej robiłam. Staram się dodawać post na bloga co cztery dni albo przynajmniej raz w tygodniu. Ostatnio mi się udaje, więc jestem z siebie dumna. Mam dość napięty grafik ostatnio przez prawo jazdy, osiemnastkę, urlop i sesje, więc wszystkie nowe zlecenia wykonam dopiero w drugiej połowie sierpnia.
Ogłoszenia parafialne z głowy, więc teraz coś o sesji. Cieszyłam się na tą sesję, ponieważ kolejny raz użyłam do zdjęć dymów. Tym razem zamówiłyśmy 120 kulek dymnych. Już się bałam, że to będzie niewypał (:D), bo jak testowałam jedną z nich w domu, to wypadła słabo. Na szczęście odpalenie kilku kulek na raz dało ciekawy efekt. Miałyśmy ze sobą łapacz snów i gitarę, więc stworzyłyśmy w lesie całkiem fajny klimat. Pojechałyśmy też do jednego z wiosennych sadów (albo raczej jego resztek). Tam Kamila zmieniła stylizację i zrobiłyśmy kilka wiosennych fotek.
Kamili chyba spodobały się zdjęcia, bo jesteśmy umówione już na kolejną sesję. Jak podobają się wam? Dym robi robotę na zdjęciach, prawda? :p