Pozował Jaś z rodziną
Cześć!
Ostatnio tylko sesje i sesje... Pomyślałam, że dzisiaj wrzucę wam jakiś reportaż. Dawno nie było imprezy urodzinowej. Na pierwszych urodzinach Jasia byłam jeszcze w grudniu. Z rodzicami Jasia widzę się już po raz trzeci, więc był to bardzo przyjemny wieczór!
Poprzednim razem widzieliśmy się na domowym przyjęciu z okazji chrztu świętego Jasia [KLIK]. Cieszę się, że tym razem udało się zorganizować piękne przyjęcie beż ograniczeń covidowych. A było tutaj naprawdę ślicznie! Pojawiła się śliczna instalacja z balonów z neonowym napisem 'Mam już roczek', pięknie ustrojony stół i personalizowane lizaki.
Zjedliśmy tort, pogadaliśmy i porobiliśmy zdjęcia. Potem przyszedł czas na odpakowanie prezentów. Jaś był bardzo zadowolony ze wszystkich, ale furorę zrobił na pewno jego nowy samochodzik, którym śmigał szczęśliwy po całej sali! Nasz jubilat tego wieczoru śmigał też na sankach (po sali!). Zobaczycie sami, mam dowód na zdjęciach. ;)
To nie był koniec wieczoru. Po urodzinach wpadłam jeszcze na 18stkę, ale o tym opowiem może innym razem. Teraz zapraszam do obejrzenia zdjęć Jasia.
Mój Instagram:
https://www.instagram.com/tomankowaphotos/
https://www.instagram.com/tomankowaphotos/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz